sobota, 7 stycznia 2012

Kochajcie wróbelka, dziewczęta, bo wróbel domowy jest w grupie gatunków zagrożonych

"Wróbelek jest mała ptaszyna,
wróbelek istotka niewielka,
on brzydką stonogę pochłania,
lecz nikt nie popiera wróbelka.
Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta,
że wróbelek jest druh nasz szczery?!
Kochajcie wróbelka, dziewczęta,
kochajcie, do jasnej cholery!"

Konstanty Ildefons Gałczyński

Nawiązując do wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego możemy zauważyć, jak małą uwagę przywiązujemy do obecności wróbla w naszym sąsiedztwie, która powoli zaczyna się przeradzać w nieobecność. Wróbel to chyba najbardziej rozpoznawalny gatunek ptaka naszego kontynentu, i nie tylko. Dla wielu jest niepodważalnym symbolem ptasiej pospolitości, Jeśli tylko mamy szeroko otwarte oczy, a w naszych uszach nie ma tłumiących wszelkich dźwięków z otoczenia słuchawek, to mamy niemal pewność, że każde nasze wyjście z domu skończy się spotkaniem z wróblem. Cóż można powiedzieć o wróblu, czego by jeszcze ludzie nie wiedzieli? Niewiele. Wróbel jest bowiem towarzyszem człowieka, bez względu na to, gdzie się znajdujemy - czy to w zasypanym śniegiem Olsztynie czy w słonecznym Buenos Aires.

Zanim rozwinę problem zmniejszania się populacji wróbla domowego, chciałbym przedstawić jego krótką charakterystykę. Jest to ptak, który bez trudu zmieści się w zwiniętej w garść dłoni. Jego długość wynosi około 16 cm, a rozpiętość skrzydeł dochodzi do 25 cm. Masa ciała to około 30 g. Najczęściej pod pojęciem wróbel kryje się dowolny ptak, który jest mniejszy od szpaka, a dodatkową cechą jest to, że jest szary. Jednak wbrew obiegowym opiniom wróbel nie jest nijaki i szary. Samiec ma na grzbiecie i skrzydłach czarne, ciemnobrązowe i rdzawe pręgi. Poza tym widoczne są również: biały pasek na skrzydłach, beżowy lub popielaty brzuch, czarne podgardle i szara czapeczka na głowie. Samica, jak w przypadku większości ptaków jest skromniej ubarwiona. Ciało tego ptaka jest krępe, głowa dość duża w stosunku do całego ciała. Posiada krótki, stożkowaty dziób, który służy mu do rozłupywania nasion i ziaren zbóż, które są jego głównym pożywieniem. Wróbel jest ptakiem osiadłym. Jego wędrówki związane z poszukiwaniem pożywienia rzadko przekraczają odległość 2 km. Lata często przysiadając. Pokonuje w ten sposób niewielki dystans. Po ziemi porusza się charakterystycznymi skokami. Poza sezonem lęgowym występuje w dużych, głośnych stadach, liczących nawet po kilkaset osobników. Jest stałym towarzyszem człowieka, do tego stopnia, że rzadko spotyka się lęgi poza ludzkimi siedliskami. Choć wciąż popularny, nie jest wcale najliczniejszym z polskich ptaków.
W sąsiedztwie wróbla domowego często można również spotkać mazurka, który jest na pierwszy rzut oka bardzo do niego podobny. Podstawową różnicą między nimi jest różnica siedliskowa, bowiem wróbel jest bardziej miejski a mazurek wiejski. Mazurek wręcz przywykł do wsi drewnianej, gdzie zakłada gniazda w drewnianych budynkach lub ich drewnianych częściach wybierając także do gniazdowania budki lęgowe, gniazda innych ptaków (bociany) lub rzadziej dziuple. Wróbel preferując tereny miejskie gniazduje podobnie, ale nie unika przy tym budynków całkowicie betonowych, szklanych czy innych sztucznych konstrukcji jak przystanki, a jeżeli nie ma do dyspozycji odpowiednich stanowisk, potrafi wybudować kuliste gniazdo na drzewie lub krzewie złożone z siana, szmat, sznurków, włókien i piór innych ptaków. Jeśli chodzi o wygląd, to jest on nieznacznie mniejszy od wróbla domowego. Najpewniejszą cechą rozpoznawczą jest czarna plamka na białym policzku i brązowy wierzch głowy, a na skrzydłach dwie białe pręgi. Obie płci są ubarwione jednakowo. Wróbel i mazurek mają podobnych wrogów, pożywienie i styl życia. Podstawowym drapieżnikiem lądowym są nienaturalne dla nich koty, a powietrznym krogulce, a nawet sroki. Poza tym mogą polować na nie wszelkie łasicowate , część sokołów i myszołowy. Wróbel domowy i mazurek doznały w ostatnich dziesięcioleciach silnego spadku w Europie. Spadek odnotowano w wielu krajach kontynentu, głównie jednak w jego zachodniej części. O skali tych zmian świadczą dane z Wielkiej Brytanii, gdzie liczebność wróbla spadła od lat siedemdziesiątych XX wieku o połowę, a mazurka aż o 95 %. Przyczyny zmniejszenia się liczebności wróbla i mazurka w Europie nie są jasne. O ile na terenach rolniczych zjawisko to, podobnie jak w przypadku innych gatunków typowych dla tego środowiska, wiąże się z najprawdopodobniej ze zmianami w praktykach rolniczych, o tyle sytuacja w miastach wydaje się być bardziej skomplikowana. Najczęściej wymieniane czynniki mogące powodować spadek w środowiskach miejskich to: drapieżnictwo (głównie krogulca i sroki), brak miejsc lęgowych czy deficyt pokarmu wywołany wzrostem skażenia chemicznego (mniej bezkręgowców), większą intensywnością zabiegów ogrodniczych (brak nasion chwastów i odebranie potencjalnych miejsc schronienia), lub zwiększonym wykorzystaniem worków foliowych itp. do pakowania żywności (mniejsza dostępność pokarmu pochodzenia antropologicznego). Negatywnie może również oddziaływać na wróble płoszenie ich przez człowieka, co dla wróbli jest szczególnie niekorzystne, ponieważ zazwyczaj przemieszczają się na krótkie odległości, często odpoczywając. Trafnym przykładem może być tu sytuacja w Chinach za czasów panowania cesarza Mao, który rozkazał poddanym płoszyć wróble, oskarżone wtedy o szkody w uprawach, które po dłuższym czasie ciągłego lotu bez odpoczynku padały z wycieńczenia. Wtedy to wróble omal nie zniknęły na stałe z krajobrazu Chin.

Wszystkie te niekorzystne czynniki środowiskowe mogące wiązać się ze spadkiem liczebności wróbla domowego zostały powiązane z asymetrią fluktuacyjną, która to według istniejących doniesień może służyć do określenia stabilności środowiska. Przyjęto hipotezę, że środowisko miejskie cechuje się bardziej niekorzystnym nasileniem czynników środowiskowych w stosunku do terenów wiejskich, stąd można oczekiwać wyższego stopnia asymetrii w populacji miejskiej.

W swoich badaniach będę starał się uzyskać odpowiedź na przyjętą hipotezę. Wróble zazwyczaj przebywają w miejscach, gdzie mieszka człowiek, a najczęściej tam, gdzie odbywa się hodowla bydła czy uprawa zbóż. Skolonizowały cały niemal świat dzięki umiejętności przystosowania się do życia blisko człowieka. Jednak jak wiadomo, życie w pobliżu człowieka może być dla tych małych istot niebezpieczne. Pozostaje mieć nadzieje, że odpowiedzi na przyczyny spadku ich liczebności pojawią się wystarczająco szybko, na tyle, żeby można było wystarczająco szybko zareagować, a wróbla będzie znało jeszcze wiele pokoleń, ale nie tylko z wiersza czy z bajki, lecz z własnego ogrodu.

Kamil Malon
(student biologii)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz