piątek, 29 kwietnia 2011

Biologia medyczna (od 2012 r.)


Biologia medyczna
STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA
• Kierunek: biologia
• Specjalność: biologia medyczna
Standardy kształcenia:
Biologia - Rozporządzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 12 lipca 2007 roku w sprawie standardów kształcenia dla poszczególnych kierunków oraz poziomów kształcenia (Dz. U. Nr 164, poz. 1166, paragraf 1.1. pkt. 12)
Sylwetka absolwenta
• Absolwent posiada podstawową wiedzę z zakresu nauk biologicznych. Zna mechanizmy biochemiczno-fizjologicznych występujące w organizmów żywych na poziomie komórek oraz tkanek, narządów i całego organizmu. Znajomość różnorodnych metod badawczych współczesnej biologii umożliwia podjęcie współpracy ze specjalistami w zakresie analityki i diagnostyki medycznej oraz udział w pracach badawczych prowadzonych z użyciem materiału biologicznego.
Uzyskane kwalifikacje
• Absolwent poznaje i stosuję prawidłowe nazewnictwo specjalistyczne w zakresie biologii medycznej. Zna mechanizmy regulujące funkcjonowanie organizmu ludzkiego. Nabywa umiejętności praktyczne w zakresie prawidłowego pobierania i zabezpieczania materiału biologicznego do badań, wykonywania analiz laboratoryjnych z użyciem różnych metod biologicznych oraz interpretacji uzyskanych wyników.
• Możliwości dalszych studiów:
• Absolwent otrzymuje dyplom licencjacki, po czym ma możliwość kontynuacji nauki na 4-letnich studiach medycznych.

czwartek, 28 kwietnia 2011

Biologia z chemią (od 2012 r.)


Biologia z nauczaniem chemii to nowa specjalność na licencjackim kierunku biologia, uruchamiana na Wydziale Biologii od roku akademickiego 2012/2013.

Biologia z nauczaniem chemii (studia pierwszego stopnia, licencjackie)



Kierunek: biologia
specjalność: biologia z nauczaniem chemii



Standardy kształcenia:



  • Rozporządzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 12 lipca 2007 roku w sprawie standardów kształcenia dla poszczególnych kierunków oraz poziomów kształcenia Dz. U. Nr 164 poz. 1166 załącznik nr 12

  • Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 7 września 2004 roku w sprawie standardów kształcenia nauczycieli – DZ. U. Nr 207/2004, poz. 2110


Sylwetka absolwenta



Absolwent studiów pierwszego stopnia kierunku biologia posiada wiedzę z podstawowych dyscyplin biologicznych oraz chemicznych. Zna i rozumie prawa przyrody oraz zależności między elementami środowiska. Posiada wiedzę o funkcjach fizjologiczno-biochemicznych organizmów żywych na poziomie komórkowym i organizmu. Potrafi planować i wykonywać badania terenowe dotyczące identyfikacji roślin i zwierząt oraz związane z ochroną środowiska i przyrody.


Postrzega zasady etyki i przepisów prawa – w szczególności w zakresie otrzymywania, analizowania, charakteryzowania i bezpiecznego stosowania wyrobów chemicznych, postępowania z odpadami oraz promowania zrównoważonego rozwoju. Skutecznie prowadzi zajęcia edukacyjne, rozbudza zainteresowania poznawcze oraz wspiera rozwój intelektualny uczniów. Organizuje życie społeczne na poziomie klasy, szkoły i środowiska lokalnego. Uzyskuje tytuł zawodowy licencjata.



Uzyskane kwalifikacje: absolwent będzie posiadał uprawnienia do nauczania biologii i chemii w gimnazjum i w zasadniczych szkołach zawodowych (nauczyciel dwuprzedmiotowy).

Tytuł licencjata daje możliwości ubiegania się o przyjęcie na studia drugiego stopnia zgodnych z kierunkiem i specjalizacją zawodową oraz podnoszenie kwalifikacji na studiach podyplomowych.

środa, 27 kwietnia 2011

Bioinformatyka (od 2012 r.) na biologii



Bioinformatyka to specjalność (kierunek biologia, studia licencjackie), uruchamiana na Wydziale Biologii od roku akademickiego 2012/2013.



Sylwetka absolwenta
Absolwent studiów pierwszego stopnia kierunku biologia, specjalność bioinformatyka posiada wiedzę z podstawowych dyscyplin nauk biologicznych. Zna i rozumie prawa przyrody oraz zależności występujące między elementami środowiska. Posiada wiedzę o funkcjonowaniu organizmów żywych na poziomie komórkowym i całego organizmu.


Dzięki rozszerzonej wiedzy z zakresu biofizyki, matematyki i bioinformatyki oraz umiejętności programowania i komputerowego modelowania procesów biologicznych potrafi stosować wiedzę informatyczną dla rozwiązywania problemów biologicznych. Umie zastosować biologię obliczeniową. Potrafi dokonać analizy sekwencji molekularnych kwasów nukleinowych i białek, prognozować aktywność biologiczną molekuł, badać współzależności między cząsteczkami biologicznymi. Wie, jak przewiduje się struktury przestrzenne biomolekuł.


Student jest przygotowany do pracy w zespołach interdyscyplinarnych. Umie zaplanować i zrealizować prosty projekt bioinformatyczny. Zaznajomiony jest z podstawową angielską nomenklaturą biologiczną i bioinformatyczną.


Uzyskane kwalifikacje
Absolwent będzie mógł podjąć pracę w: jednostkach i laboratoriach prowadzących badania organizmów na poziomie molekularnym, laboratoriach analitycznych, przemyśle farmaceutycznym, diagnostyce medycznej, placówkach naukowo-badawczych.


Możliwości dalszych studiów. Tytuł licencjata daje możliwość ubiegania się o przyjęcie na studia drugiego stopnia zgodnych z kierunkiem i specjalnością zawodową.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Syntetyczne życie całkiem realne?


Cóż to takiego jest biologia syntetyczna? Przyznam się, że gdy po raz pierwszy o tym usłyszałam to nie za bardzo orientowałam się o co w tym tak naprawdę chodzi. Pierwszą styczność z tym tematem miałam w maju ubiegłego roku, kiedy moja promotorka rzuciła mi to hasło. Biologia syntetyczna jest to dyscyplina naukowa, która stanowi połączenie biologii molekularnej oraz inżynierii. Jej celem jest projektowanie i tworzenie sztucznych systemów biologicznych, które są wzorowane na naturalnych. O co w tym głównie chodzi? Przede wszystkim o możliwość tworzenia sztucznych mikroorganizmów, które w przyszłości będą mogły przynieść wiele dobrego dla ludzkości. Szukając informacji na ten temat, okazało się, że niestety nie ma ich zbyt wiele. Po jakimś czasie, kiedy wgłębiałam się w temat coraz bardziej, okazało się, że powodem tego było stworzenie syntetycznego organizmu dopiero w maju 2010 roku przez zespół Craiga Ventera po raz pierwszy w historii! Po kilku miesiącach internet pękał w szwach od ilości informacji na ten temat.

Craig Venter to prawdopodobnie najbardziej znany genetyk świata, który jest zarazem świetnym biznesmenem. Warto też wspomnieć, że jest to pierwszy człowiek, który poznał swoją własną sekwencję DNA w całości. 15 lat temu oświadczył całemu światu, że odtworzy żywy organizm z pojedynczych cząsteczek chemicznych. W maju minie rok kiedy udało mu się tego dokonać. Dokonać niemożliwego. Pierwszym krokiem było zsekwencjonowanie genomu bakterii Mycoplasma genitalium (1995 r.), czyli najmniejszego żywego organizmu. Kolejnym etapem było odtworzenie sekwencji nukleotydowej na drodze syntetycznej. Następnie zostało już tylko kopiowanie materiału genetycznego, dzielenie się organizmu i oczywiście powstania komórek potomnych. Tak sztucznie powstały materiał genetyczny wprowadzono do prędzej opróżnionej z własnego DNA komórki M. caprocolum. Zaczął on się samoistnie namnażać i funkcjonować.


Tak jak wspomniałam prędzej, biologia syntetyczna zajmuje się przede wszystkim mikroorganizmami. Stworzone całkowicie w warunkach laboratoryjnych w przyszłości mogłyby wytwarzać różnego rodzaju farmaceutyki, rozkładać zanieczyszczenia, wykrywać substancje toksyczne, produkować wodór dla samochodów przyszłości, niszczyć komórki rakowe, czy naprawiać uszkodzone geny. Poza tym naukowcy pragną zwiększyć produkcję biotechnologiczną, czyli produkcję białek użytecznych w farmakologii, a także stworzyć podstawę do stworzenia systemu komputerowego, który pozwoli na ominięcie prób klinicznych będących nieodłącznym etapem podczas wprowadzania nowych leków. Dzięki biologii syntetycznej możliwa będzie kontrola reakcji żywych organizmów na te składniki leków.

Oczywiście istnieje ryzyko związane z tą dziedziną, zresztą jak z każdą inną, oraz obawy, tak jak było w przypadku organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO). Okazało się, że stworzone tym sposobem systemy mogą być nieprzewidywalne, natomiast układy zależności genów są podatne na mutacje i utratę funkcji bardziej niż te, które występują naturalnie. Jednak możliwość walki z głodem czy zanieczyszczeniami, produkcja nowych źródeł energii, budowa materiałów o niezwykłej wytrzymałości i wykorzystanie prawie w każdej dziedzinie życia pozwalają nam patrzeć na biologię syntetyczną raczej optymistycznie.


Aleksandra Kuskowska

(studentka biotechnologii, Wydział Biologii)

środa, 20 kwietnia 2011

Młodzi odkrywcy z wizytą na Wydziale Biologii

Uczniowie z klasy III A (wraz z nauczycielką p. Jolantą Okuniewską) z SP. nr 13 w Olsztynie odwiedzili dzisiaj Katedrę Ekologii i Ochrony Środowiska (20 kwietnia br.). W ramach własnego projektu badawczego chcieli zobaczyć jak bada się czystość wód na uniwersytecie (jak robią to naukowcy).

Dr hab. Stanisław Czachorowski prof. UWM opowiedział o swoich badaniach dotyczących biomonitoringu wód z wykorzystaniem chruścików (Insecta: Trichoptera), o współpracy naukowej w Europie i o pracy terenowej ekologa. Uczniowie samodzielnie oglądali próbki badawcze z chruścikami. Wzbudziło to wiele emocji.

Wydział Biologii otwarty jest na różnorodnych i nietypowych studentów, nie tylko w czasie Olsztyńskich Dni Nauki.

Biologia syntetyczna w obrazkach

Plakat naukowy jest formą informowania o doniesieniach naukowych. Łączy w sobie funkcje publikacji naukowej (krótkiego komunikatu), referatu ustnego oraz zwykłego afisza informacyjnego. Tej nowej formy komunikacji uczą się studenci na zajęciach... a potem wypróbują na konferencjach studenckich, sympozjach naukowych i wyjazdach zagranicznych.

Biologia syntetyczna jest nową dziedziną, w części interdyscyplinarną, w części teoretyczną w części... inżynierią stosowaną. Na razie budzi kontrowersje... bo mało o niej wiemy.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Biotechnolog o muzyce klasycznej - czy umiemy jej słuchać?

Muzyka klasyczna… Większość z nas pewnie przyzna, że słuchanie tego typu muzyki jest śmieszne, wręcz żenujące, bo kto w dzisiejszych czasach słucha czegoś takiego. Dlaczego tak jest? Nie mamy pojęcia jak wiele możemy zyskać podczas słuchania muzyki klasycznej. Problem nie do końca tkwi w nas samych lecz przede wszystkim w naszym wychowaniu i warunkach w jakich dorastaliśmy. Nie mieliśmy okazji wsłuchać się w piękno klasyki, bo otaczała nas tylko i wyłącznie muzyka rozrywkowa, często poparta kolorowymi, może nawet ciekawymi teledyskami, a szkoda… Nie chcę nikogo obrażać, ale według mnie brak umiejętności słuchania i przeżywania muzyki klasycznej jest pewnego rodzaju upośledzeniem naszego społeczeństwa. Prawo w Anglii posłużyło się nią nawet do karania młodych ludzi poprzez zamykanie ich w pomieszczeniach, gdzie z głośników wydobywała się właśnie muzyka klasyczna. Co gorsza okazało się to bardzo skutecznym sposobem na poskromienie „trudnej” młodzieży. Oczywiście nie wszyscy musimy umieć interpretować muzykę klasyczną. Bez względu na to wywiera ona na nas zawsze dobroczynny wpływ. Nie wielu ludzi wie, że słuchanie Vivaldiego czy Bacha wspomaga przyswajanie wiedzy i zapamiętywanie. Utwory Beethovena, Vivaldiego, Straussa wyrównują rytm pracy serca, zaś muzyka Mozarta stymuluje nasz mózg. Okazuje się, iż bardzo ważne jest również słuchanie muzyki w czasie ciąży, co pozytywnie wpływa na rozwój dziecka. Matka, która zadba o to, by bobas jeszcze będąc w jej łonie wysłuchał kilku pięknych utworów klasycznych urodzi dziecko radośniejsze, które nie będzie miało problemów z zasypianiem. To dzięki muzyce maluch rodzi się z większą ilością komórek nerwowych. Zastanówmy się, czy nie warto przenieść się czasem w ten odległy i nieznany dla nas świat muzyki klasycznej. Nie musimy tak naprawdę o niej nic wiedzieć by ją pokochać, a zarazem czuć się rozluźnionym i zrelaksowanym. Zasób utworów jest tak ogromny, że każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie. Zachęcam!!! Sylwia Szymczak (studentka biotechnologii)

środa, 13 kwietnia 2011

Prezent dla Ziemi... na wiosnę, czyli studenci w akcji

W międzynarodowym roku wolontariatu oraz tuż przed Międzynarodowym Dniem Ziemi (22 kwietnia) studenci biologii i biotechnologii z Wydziału Biologii, wspólnie z Olsztyńskim Zakładem Komunalnym oraganizują akcję zbiórki elektrośmieci. Już w najblizszą sobotę 16 kwietnia, w 4 opunktach Olsztyna.

Tym razem do studentów i do dr. Aleksandra Sochy, o ekspercką i organizacyjną pomoc zwrócił się Olsztyński zakład Komunalny. Akcja szybko się rozwija, zainicjowana przez studentów: Milena Doroszko, Paweł Koper, Hubert Szwaczek, Paweł Lisiecki, Karol Szeszko. Systemnatycznie uczestniczących studentów przybywa... i to nie tylko z Wydziału Biologii.

Więcej w materiale Telewizji Olszyn http://www.tvo.com.pl/index.php?pokaz=3692&page=wiadomosci
cdn.

wtorek, 12 kwietnia 2011

Coś dla kobiet i nauki w międzynarodowym roku polskiej noblistki

W międzynarodowym roku (2011) Marii Skłodowskiej-Curie z całą pewnością warto dostrzec rolę kobiet w nauce. Tym bardziej, że większość studentów na Wydziale Biologii UWM to... panie. Studiujące biologię i biotechnologię. Z myślą o kobietach-naukowcach firma L’Oréal Polska przygotowała stypendia naukowe. Piękna bo... mądra. Wiedza może być sexi także w żeńskim wydaniu.


"Już 1 maja ruszy jedenasta edycja konkursu na stypendia L’Oréal Polska dla Kobiet i Nauki przy wsparciu Polskiego Komitetu ds. UNESCO. Konkurs skierowany jest do młodych kobiet – naukowców, które prowadzą badania w dziedzinach biologiczno-medycznych.

Do konkursu mogą przystąpić zarówno doktorantki (granica wieku 35 lat), jak i habilitantki (granica wieku 45 lat), które są na etapie końcowym realizacji pracy. Ogólnopolskie jury pod przewodnictwem prof. Ewy Łojkowskiej wyłoni 3 doktorantki oraz 2 habilitantki, którym zostanie przyznane stypendium o wysokości odpowiednio 25.000 i 35.000 zł.

Szczegółowe informacje na temat konkursu, regulamin, formularze oraz skład jury można znaleźć na stronie internetowej http://www.lorealdlakobietinauki.pl/. Aplikacje można składać do 31 lipca br. "

Zdjęcie zamieszczone wyżej autorstwa Marty Milczarek, studentki biotechnologii, zrobione na zajęciach.

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Najważniejsze osiagnięcia ostatnich lat

Najważniejsze osiągnięcia naukowe Wydziału Biologii z ostatniego okresu:

  • Uzyskanie II kategorii w ocenie parametrycznej jednostek naukowych,

  • Stypendium Ministra dla Anny Lewandowskiej studentki III roku Biotechnologii I stopnia,

  • Otrzymanie nagród naukowych za wykonane prace habilitacyjne przez pracowników Wydziału; dr hab. Tadeusz Kamiński, prof. UWM,

  • Uzyskanie nagrody za publikację: A. Franczak , M. Bogacki Local and systemic effects of the embryos on uterine tissues during early pregnancy in pigs. J. Reprod. Dev. 2009, 55, 262-272. została w 2010 roku nagrodzona przez Society of Reproduction and Development jako jedna z najlepszych publikacji w 2009 roku, która ukazała się w wymienionym czasopiśmie,

  • Przyznanie przez Polskie Towarzystwo Biochemiczne nagrody im. Antoniego Dmochowskiego profesorowi Stanisławowi Weidnerowi za osiągnięcia w nauczaniu biochemii, biologii molekularnej i biotechnologii (2009 r.); nagrodę przyznano autorom podręcznika „Biochemia kręgowców” W. Minakowski i S. Weidner (PWN 2007),

  • Uruchomienie Laboratorium Diagnostyki Molekularnej – zakończenie realizacji projektu w ramach PO Rozwój Polski Wschodniej,

  • Uzyskanie finansowania i udział w realizacji projektu aparaturowego „Wyposażenie w sprzęt aparaturowy Centrum nutri-bio-chemicznego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie” Wydział Biologii - Komponent II. Wyposażenie Laboratorium Badań i Ochrony Bioróżnorodności,

  • Dobra skuteczność w pozyskiwaniu środków finansowych na badania, w zakresie ocenianego kierunku,

  • Realizacja projektu POKL04.01.01-00-178/09 w ramach PO Kapitał Ludzki współfinansowanego w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego,

  • Wzrost liczby publikacji, zwłaszcza z listy Journal Citation Reports z 38 i 37 w roku 2008 i 2009 do 46 w roku 2010,

  • Rozległa współpraca z wiodącymi ośrodkami badawczymi krajowymi i zagranicznymi.

piątek, 8 kwietnia 2011

Baza Dydaktyczna Wydziału Biologii


Pracownie dydaktyczno-naukowe Wydziału Biologii mieszczą się w 5 obiektach na terenie miasteczka akademickiego w Kortowie. Bardzo ważne dla Wydziału Biologii było oddanie do użytku i pełne zagospodarowanie nowego budynku Collegium Biologiae, o łącznej powierzchni użytkowej 6088m2, z aulą wykładową na 280 miejsc, salami wykładowymi na 80, 50 i 25 miejsc, pracownią wyposażoną w 19 stanowisk komputerowych, pracowniami naukowo-dydaktycznymi dla pięciu katedr. Budynek Collegium Biologiae jest przystosowany dla studentów niepełnosprawnych (podjazdy dla wózków, winda, toalety). Łączna powierzchnia wykorzystywana przez kadrę i studentów ocenianego wydziału wynosi 9302 m2. Poza 6 salami ogólnowydziałowymi, w dydaktyce wykorzystywane są liczne sale ćwiczeń (26) i pracownie dydaktyczno-naukowe (54) zlokalizowane w poszczególnych Katedrach. Do celów dydaktycznych i naukowych służy także nowoczesna szklarnia z automatycznym sterowaniem klimatu, o powierzchni 360 m2, w której znajduje się 1 sala dydaktyczna. Wydział Biologii korzysta także z wielu obiektów ogólnouczelnianych oraz pomieszczeń na innych wydziałach, którym zlecane są zajęcia dydaktyczne np.: Wydział Kształtowania Środowiska i Rolnictwa, Wydziału Bioinżynierii, Wydział Nauki o Żywności, Wydział Humanistyczny i Wydział Matematyki i Informatyki. W 2010 roku do celów dydaktycznych i naukowych został uruchomiony Ośrodek Naukowo-Dydaktyczny - Laboratorium Diagnostyki Molekularnej, w którym znajdują się specjalistyczne pracownie.


Od roku akademickiego 2007/2008 studenci mogą korzystać z nowoczesnej Biblioteki Uniwersyteckiej (powierzchnia ogólna – 19 423 m2). Budynek posiada zintegrowany system zarządzania wszystkimi znajdującymi się w nim instalacjami (BMS – tzw. „budynek inteligentny”), jest przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Biblioteka wyposażona jest w sprzęt do digitalizacji zbiorów, fumigacyjną komorę próżniową (kompleksowe stanowisko do dezynfekcji zbiorów bibliotecznych i akt archiwalnych) oraz system elektronicznego zabezpieczenia zbiorów. Łącznie na terenie biblioteki znajduje się 720 stanowisk dla użytkowników, 400 stanowisk komputerowych, 100 miejsc w 3 salach dydaktycznych oraz 350 miejsc w auli.

środa, 6 kwietnia 2011

Czy to na pewno urwis? ADHD, biolotechnolodzy i terapia genowa


Czy niejednokrotnie każdemu z nas przydarzyła się sytuacja, że stojąc na przystanku byliśmy świadkami bezmyślnego zachowania dziecka, które wyrwało się z rąk rodziców i wbiegło prosto pod koła nadjeżdżającego samochodu. Zadajemy sobie wówczas pytanie: Kto go wychował? A czasami mówimy: Ja to bym go nauczył… A może w takiej sytuacji warto pomyśleć, że są to objawy chorobowe. W wielu przypadkach to nie urwis, ani rozpieszczony jedynak. To dziecko z ADHD. Żyjąc w społeczeństwie, w którym co drugie dziecko chodząc do przedszkola ma zaświadczenie, że posiada nadpobudliwość, może warto zastanowić się co to za choroba, jakie ma objawy, jak ją leczyć.


Pobudliwość psychoruchowa charakteryzuje się szeregiem objaw. Jedną z nich jest wzmożony niepokój ruchowy. Dzieci z tym zaburzeniem potrzebują być w ciągłym ruchu, biegają, machają rękoma, krzyczą. Są pełne energii. Takie przedszkolaki nie potrafią skupić się na jednej czynności, często się rozpraszają, rozpoczynają wiele rzeczy i żadnej nie są w stanie zakończyć. Dzieci z ADHD mają własny świat, świat wewnętrznego niepokoju. Świat fantastyczny, który niejednokrotnie przeważa nad rzeczywistością. Nie jest to jednak wyimaginowany świat baśni, w którym wszystko ma swój porządek i ład. Ich wewnętrzny niepokój można bardziej porównać z filmem akcji, gdzie wszystko dzieje się w błyskawicznym tempie. Szkraby z tym zaburzeniem mają mnóstwo pomysłów na raz. Często są to nierealne inspiracje. Łatwo możemy się o tym przekonać w trakcie rozmowy z nimi. Rozmowa nie należy do przyjemności, gdyż dziecko nie słucha pytań, opowiada niestworzone historie i przy tym wszystkim robi głupie miny, które drażnią rozmówcę.


Nasz niesforny łobuz charakteryzuje się także zwiększoną wrażliwością na bodźce, intensywnymi reakcjami na różne zdarzenia. Dzieci takie są konfliktowe, agresywne, ze skłonnością do nagłych zmian nastrojów, od histerycznego płaczu do nieustępującego śmiechu. Jakże często oceniając ich, śląc niemiłe, wręcz upokarzające uwagi rodzicom, nie zdajemy sobie sprawy, że wyrządzamy im krzywdę. Rodzice takich dzieci mają przekonanie, że wina leży po ich stronie. Jednak to nie do końca prawda, gdyż jest wiele innych czynników powodujących ADHD, same geny to nie wszystko. Warto jest pomóc zarówno dziecku, jak i jego najbliższym. Dla tych rodziców wychowanie takiego jednego urwisa daje większą satysfakcję niż zaspokojenie potrzeb gromadki normalnych, zdrowych dzieci. Dziecko z ADHD nie jest w stanie funkcjonować bez trosk, bez kochających rodziców. Ich etap dzieciństwa i dojrzewania trwa dłużej niż u zdrowych pociech. Rodzice są dla nich przewodnikami po krętych ścieżkach normalnego życia w społeczeństwie. Stają się kapitanami ich okrętów, aby pomóc im przezwyciężyć ich zachowanie, które jest uciążliwe dla otoczenia ale również im samym sprawia poważne problemy. Przy wychowaniu takiego dziecka niezbędne jest uzbrojenie się w cierpliwość, zrozumienie, tolerancję. Trzeba liczyć się z tym, że dziecko ma większy problem z odniesieniem sukcesu, usłyszenia pochwały, znalezieniem przyjaciół.


Warto zadać sobie pytanie jak ludzie z zewnątrz mogą pomóc dzieciom z ADHD? Wystarczy, że nie będziemy traktowali ich gorzej od innych. Okażemy dziecku zainteresowanie jego osobą, aby mogło poczuć bezpieczeństwo i nie doświadczyło odrzucenia. Jeżeli zauważymy, że dziecko wykonuje dobrze polecone mu zadanie to nie powinniśmy zapomnieć o pochwałach. Możemy zachęcić do budzenia zainteresowań, dzięki czemu dziecko urzeczywistni swoje uczucia i pragnienia.


Pamiętajmy, że podając dziecku z ADHD pomocną dłoń możemy przyczynić się o jego prawidłowego funkcjonowania w otaczającym go świecie. Obecnie diagnoza zespołu ADHD w dużej mierze opiera się na obserwacji dziecka i doświadczeniu lekarza. Nie ma żadnego badania laboratoryjnego, które potwierdziło by to rozpoznanie. Mam nadzieję, że jako przyszły biotechnolog będę mogła we współpracy z lekarzami wykorzystać swoje wiadomości z zakresu biologii molekularnej i pomóc w identyfikacji mutacji genu na chromosomach, które są odpowiedzialne za powstanie tej choroby. Po poznaniu dokładnej budowy genu i znalezieniu zmutowanej sekwencji będzie można zastosować specjalistyczne leczenie wykorzystujące terapię genową, np. zjawisko interferencji RNA.



Justyna Szymańska (studentka biotechnologii, Wydział Biologii UWM w Olsztynie)

wtorek, 5 kwietnia 2011

Toczeń – choroba podstępna, niczym wilk w owczej skórze



Nawet lekarz niewiele pomoże. Tabletka czy zastrzyk na niewiele się zdadzą, kiedy organizm atakuje samego siebie. Wciąż niewiele wiadomo o tej mrocznej chorobie. Jest jak wilk w ludzkiej skórze atakuje z zaskoczenia. Głównie kobiety. Młode. Rozwija się na tle złożonych i nie do końca wyjaśnionych zaburzeń układu odpornościowego i prowadzi do zapalenia wielu tkanek i narządów.

Co wywołuje chorobę? Do dzisiaj w pełni niewiadomo. Pomimo tego, że znana jest od wieków, nie udało się jednoznacznie określić winowajców. Może geny? To też. Przynajmniej u niektórych pacjentów specyficzny zapis w genach powoduje z czasem wystąpienie objawów. A inni wyzwalacze choroby? Istnieją. Są to przede wszystkim czynniki środowiskowe – tak popularne w dzisiejszych czasach - zanieczyszczenia, stres, palenie papierosów, obwiniani za występowanie niemalże każdej choroby. Należy strzec się także przyjmowania niektórych leków, ekspozycji ciała na promieniowanie UV. W pewien nieznany sposób wszystkie te czynniki prowadzą do wystąpienia zaburzeń w funkcjonowaniu naszego układu odpornościowego, w wyniku czego produkuje on nadmierną ilość przeciwciał. Rozpoznają one własne tkanki jako obce, atakują i niszczą. Tak samo jak wilk robi ze swoją ofiarą. Co wywołuje chorobę? Do dzisiaj w pełni niewiadomo. Pomimo tego, że znana jest od wieków, nie udało się jednoznacznie określić winowajców. Może geny? To też. Przynajmniej u niektórych pacjentów specyficzny zapis w genach powoduje z czasem wystąpienie objawów. A inni wyzwalacze choroby? Istnieją. Są to przede wszystkim czynniki środowiskowe – tak popularne w dzisiejszych czasach - zanieczyszczenia, stres, palenie papierosów, obwiniani za występowanie niemalże każdej choroby. Należy strzec się także przyjmowania niektórych leków, ekspozycji ciała na promieniowanie UV. W pewien nieznany sposób wszystkie te czynniki prowadzą do wystąpienia zaburzeń w funkcjonowaniu naszego układu odpornościowego, w wyniku czego produkuje on nadmierną ilość przeciwciał. Rozpoznają one własne tkanki jako obce, atakują i niszczą. Tak samo jak wilk robi ze swoją ofiarą.

A jak poznać, że z naszym organizmem dzieje się coś złego? Przede wszystkim, gdy na naszej twarzy pojawi się „motyl”. Ale nie ten piękny, którego możemy zobaczyć w letni dzień na łące. Jest to rumień w kształcie motyla, ciągnący się z grzbietu nosa na oba policzki. Jeśli jednak szczęście nam nie dopisze i nie zauważymy tak charakterystycznego objawu, należy zwracać uwagę na bóle stawów, niewydolność nerek, drgawki, nieustanne zmęczenie. Choroba nie jest łatwa do zdiagnozowania, nie róbmy zatem tego sami, decyzję pozostawmy lekarzom. Walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć! Walka z autoprzeciwciałami nie należy do najłatwiejszych. Brak jest leków, które całkowicie eliminują chorobę. Możemy jedynie łagodzić jej objawy. Ważne jest przyjmowanie leków hamujących aktywność układu odpornościowego, blokujących proces wytwarzania złych przeciwciał, zmniejszających specyficznie ich liczbę. W walce z wilkiem stosuje się sterydy, leki przeciwzapalne i przeciwmalaryczne. Nadzieja tkwi w naukowcach. Próbują oni stworzyć odpowiednią terapię genową. Wiadomo, że przynosi ona korzystne efekty w leczeniu myszy zaatakowanych przez wilka, być może sprawdzi się też u ludzi. Kilka czy kilkanaście najbliższych lat wszystko pokaże. Jednak może nie należy skupiać się tylko i wyłącznie na szukaniu skutecznych sposobów leczenia. Trzeba poznać wszystkie zagadki tej choroby, aby wreszcie móc rozbroić układ odpornościowy, omyłkowo atakujący narządy, których powinien bronić.

Martyna Biedka

(studentka biotechnologii)

sobota, 2 kwietnia 2011

Pracownicy Wydziału Biologii

Według stanu na dzień 01.03.2011 r. na Wydziale było zatrudnionych 93 pracowników naukowo-dydaktycznych, w tym 15 profesorów, 11 doktorów habilitowanych, 66 doktorów na stanowiskach adiunktów, asystentów i starszych wykładowców oraz 1 osoba na stanowisku wykładowcy bez stopnia doktora. Liczba pracowników nie będących nauczycielami akademickimi zatrudniona w obsłudze dydaktyki wynosiła 31 osób oraz 4 osoby w administracji dziekanatu. W ostatnich pięciu latach, mimo przejścia na emeryturę 3 samodzielnych pracowników naukowych, ogólna liczba profesorów i doktorów habilitowanych nie uległa zmniejszeniu, dzięki awansom naukowym własnej kadry. W ostatnich pięciu latach habilitację uzyskało 6 osób a tytuł profesora – kolejnych sześciu pracowników wydziału.