Chrząszcze to najliczniejsza grupa wśród owadów. Należą do nich m.in. rozpoznawane przez każdego biedronki czy też często spotykane w lasach żuki. Wśród tej grupy znajdują się także inne, rzadsze do zaobserwowania gatunki. Chodzi tu głównie o chrząszcze wodne, a dokładniej o owady z rodzaju Dytiscus. Jest to grupa chrząszczy o okazałych rozmiarach ciała; osiągają one ok. 3 cm długości. Najbardziej znanym przedstawicielem tego rodzaju jest pływak żółtobrzeżek, drapieżny owad o ciele koloru czarno-brązowego, jak wskazuje nazwa – obwiedzionego żółtą obwódką. Poluje on na inne owady wodne, a także na drobne ryby. Ciekawym zjawiskiem występującym u tych chrząszczy jest wyraźny dymorfizm płciowy. Oznacza to, że samce w znacznym stopniu różnią się od samic. Jest to zjawisko powszechnie spotykane w świecie zwierząt. Skrzydła pierwszej pary są przekształcone w sztywne pokrywy, które u samic mogą być żeberkowane, bądź też błyszczące i gładkie; u samców występuje tylko ta druga forma. Dodatkowo samce posiadają na pierwszej parze odnóży dyski, którymi przytrzymują samice podczas kopulacji. Obie płcie różnią się również budową genitaliów. Idąc krok dalej w obserwacjach można zauważyć, że poszczególne cechy wyróżniające daną płeć są ze sobą powiązane i możliwe jest występowanie tylko określonych kombinacji. U samic skorelowane cechy to urzeźbienie pokryw oraz budowa pokładełka – narządu umożliwiającego składanie jaj. W swojej pracy magisterskiej (badawczej) chciałabym sprawdzić, czy u samców występuję podobne zjawisko, a badane przeze mnie cechy to budowa dysków na pierwszej parze odnóży oraz typ aparatu kopulacyjnego.
Chrząszcze te są słabo poznane, ale wielu badaczy problem powiązanych ze sobą cech interesował już od dawna, zwłaszcza, że możliwy jest on do zaobserwowania u innych owadów. Obiektem tego typu badań jest często drobna ważka, tężnica wytworna (Ischnura elegans), niewielki owad, o długości ok. 4 cm. Jest to gatunek częsty do zaobserwowania w okolicy zbiorników wodnych. Charakterystyczną cechą tych ważek jest występowanie wielu form kolorystycznych wśród samic. Zjawisko to nosi nazwę polichromatyzmu. Dodatkowo do każdego koloru przypisane są odmienne cechy budowy ciała oraz inny schemat zachowań. Wśród tych ważek możemy zaobserwować samice o barwie zielonej, fioletowej, różowej, różowo-zielonej, oraz najbardziej liczne - niebieskie, niezwykle bardzo przypominające samce, które są również tego koloru. Zjawisko upodabniania się do samca nurtuje wielu badaczy, a jego podstawy są wciąż nieznane.
Glenn Close w dramacie kostiumowym „Albert Nobbs” wciela się w postać kobiety, która jest zmuszona do udawania mężczyzny, gdyż tylko tak może wieść normalne życie i mieć dobrze płatną pracę. Czy samice ważek również wolą udawać samców, aby uniknąć niedogodności? Niektórzy naukowcy twierdzą, że upodabnianie się do samca pozwala uniknąć prześladowania – formy niebieskie przyciągają do siebie mniej samców, niż inne. Może być to spowodowane tym, że samce nie są w stanie odróżnić samca od samicy łudząco do niego podobnej. Przemawiać za tym mógłby fakt, że niebieskich samiczek ważek jest więcej, niż tych o innej barwie ciała. Pozwala to więc samcom na dokładniejsze „przyjrzenie się” oraz na rozróżnianie obu płci w przyszłości. Zdarzały się przypadki, kiedy samce mając wybór między samcami i samicami tej samej barwy zalecały się do innych samców.
Ale niebieskim samicom mniejsze zainteresowanie wydaje się nie przeszkadzać. Bohaterka grana przez Glenn Close po pewnym czasie zaczyna odczuwać niedogodności związane z przybraniem męskiego stroju. Czy u niebieskich samic ważek również nastąpi taka zmiana preferencji? A może będzie wręcz przeciwnie? Stanisław Rochowicz, postać z filmu „Poszukiwany poszukiwana” ukrywał się w damskiej sukience czerpiąc z tego niemałe korzyści. Może i dla samców takie rozwiązanie okazałoby się korzystne?
Joanna Flisińska (studentka biologii)
(fot. S. Czachorowski)
Nieoficjalna i bardziej swobodna w przekazie strona wydziałowa, z relacjami z badań naukowych, zajęć dydaktycznych, spotkań nieformalnych i dyskusji. Jednym słowem "o życiu" (biologia zobowiązuje) we wszelkich jego uniwersyteckich a nawet biotechnologicznych przejawach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz