Nad istotą życia zastanawiano się już od tysiącleci. W starożytnej Grecji, Rzymie i innych zakątkach świata, problem życia był jednym z najczęściej podejmowanych tematów. Kwestią życia zajmowali się między innymi: jońscy filozofowie przyrody. Uznawali oni, że życie powstało z wody (Tales), ognia (Heraklit), mułu (Ksenofanes), ziemi (Empedokles), układu atomów (Demokryt). Jeszcze inni uważali, że wyłania się ono z materii, inni, że jest pochodzenia pozamaterialnego. Dla Arystotelesa żywe były te elementy świata, które są zdolne do ruchu. Dzięki podejmowanym próbom wyjaśnienia sensu życia biologicznego powstało kilka godnych uwagi teorii, między innymi:
- witalizm - stwierdzał, iż istoty żywe różnią się w sposób zasadniczy od ciał nieożywionych i podlegają działaniu swoistych praw, niezależnych od praw fizyki i chemii; procesy życiowe zależą od swoistej siły życiowej (vis vitalis), rozumianej przyrodniczo lub pozaprzyrodniczo (entelechia Arystotelesa, élan vital Bergsona), obecnie pogląd ten nie jest już otwarcie prezentowany w nauce,
- mechanicyzm (redukcjonizm) - według tej teorii wszystkie zjawiska związane z życiem można sprowadzić (zredukować) do tych samych praw fizyki i chemii, które rządzą materią nieożywioną,
- komplementaryzm (emergentyzm) - w tym pojęciu układy fizyczne mogą występować na różnych poziomach organizacji; na wyższych poziomach rządzą nimi, oprócz praw właściwych dla poziomów niższych, uzupełniające je prawa, swoiste dla danego poziomu (komplementarne); w odniesieniu do układów żywych, na wyższych poziomach organizacji życia, obowiązują, oprócz praw fizycznych i chemicznych, swoiste prawa biologiczne, a oprócz przemian fizycznych i reakcji chemicznych, zachodzą swoiste procesy (zjawiska) biologiczne,
- teoria komórkowa - która stwierdza, iż wszystkie istoty żywe są zbudowane z podstawowych jednostek zwanych komórkami oraz z produktów wytwarzanych przez te komórki.
• ruch,
• odżywianie,
• zmysły,
• rozmnażanie,
• oddychanie,
• wzrost,
• wydalanie.
"Jeżeli brakuje przynajmniej jednego lub kilku procesów, znaczy obiekt jest nieożywiony". Oczywiście tak najłatwiej dzieciom wyjaśnić istotę problemu. Jednak głębiej zastanawiając się nad powyższym cytatem, znów zadałam sobie pytanie nad sensownością tego stwierdzenia, bo czym w takim razie są wirusy. Na pewno są to organizmy, ale czy żywe i dlaczego ich badaniem i omawianiem zajmujemy się na lekcjach biologii. Wirusy przecież nie oddychają, nie reagują na bodźce, nie mogą samodzielnie poruszać się, więc według definicji nie można ich zaliczyć do istot żywych. I w tym miejscu znów pojawia się ALE. Wirusy mają też jednak cechy istot żywych, bo przenikając do organizmu żywiciela stają się pasożytami, podobnie jak wiele innych nam znanych organizmów, jak na przykład Dirofilaria immitis. I jak odpowiedzieć na pytanie ucznia, czym że jest zarodek ssaków, bo przecież poza organizmem samicy nie może on żyć i funkcjonować, i czy nie przyrównujemy go do wirusa.
Zastanawiając się i dalej wgłębiając nad istotą postawionego pytania, mogę stwierdzić że bardzo trudno określić granicę pomiędzy organizmem żywym a martwą materią. Dalsze rozmyślania prowadzą mnie do przyznania sie przed samą sobą, że ja tak naprawdę nie znam prawidłowej odpowiedzi. Mogę jedynie szukać najbardziej właściwej i wyczerpującej odpowiedzi w całej masie dostępnej obecnie informacji.
Anna Barbara Tondrik
(Słuchaczka studium podyplomowego z biologii)
Literatura: • "Biologia", E. P. Solomon, L. R. Berg, D. W. Martin, C. A. Ville, Multico Oficyna Wydawnicza, Warszawa, 2000. • "Bios 7 - Podręcznik biologii dla klasy 7", E. Baleišis, V. Zdanevičienė, Bredis, Wilno, 2008. • strona internetowa Wikipedia.
(fot. S. Czachorowski)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz