sobota, 30 kwietnia 2016

Stanęłam w centrum wszechświata, czyli dwie metropolie w 10 dni


Stanęłam w centrum wszechświata, latałam pociągiem, spacerowałam po szkle 100 pięter nad ziemią. Te wszystkie atrakcje zapewniła mi podróż do Chin. Mimo, iż Chińczycy uważają, że północ nie jest szczęśliwą stroną świata, to właśnie tutaj rozwinęła się chińska cywilizacja. Mowa oczywiście o Pekinie - stolicy Chin. I tak po wyczerpującej, 18 godzinnej podróży, trafiłam do tego zapierającego dech w piersiach miasta.

Pierwszy punkt mojej wycieczki to Zakazane Miasto, znajdujące się w centrum Pekinu. Był to dawny pałac cesarzy z dynastii Ming i Qing. Miejsce to było niedostępne dla zwykłych obywateli, zostało od nich odgrodzone wysokimi murami. Wewnątrz Zakazanego Miasta znajduje się blisko 980 budynków. Najważniejsze z nich są wejściami skierowane ku ,,dobremu południu’’, z którego płynie wszelka pomyślność i szczęście. Czterostronne dachy pokryte żółtą dachówką były przeznaczone tylko dla najważniejszych budynków- domów cesarzy i świątyń. Żółty kolor jest nieprzypadkowy- symbolizuje żółtą rzekę Huang He, która dała życie chińskiej ziemi. Na dachach nie brakuje także licznych smoków i feniksów- chroniły one cesarzy przed piorunami i ogniem.

Wychodząc z Zakazanego Miasta przez Bramę Niebiańskiego Spokoju (która była łącznikiem między domem cesarzy a światem zewnętrznym) trafiłam na Plac Tiananmen. Jest to największy publiczny plac na świecie. Dawniej odbywały się tu ceremonie religijne i parady. Obecnie na placu możemy zauważyć mauzoleum Mao Zedonga (miejsce jego pochówku) oraz 38- metrowy Pomnik Bohaterów Ludu, który stanowi monument Chińskiej Republiki Ludowej.

Po zwiedzaniu placu Tiananmen pojechałam do Świątyni Nieba. Została ona wzniesiona w XV wieku przez tego samego cesarza, który stworzył Zakazane Miasto. Cesarze z dynastii Ming i Qing co roku przyjeżdżali w to miejsce, składali ofiary i modlili się o pomyślne plony. W skład świątyni wchodzą trzy główne grupy zabudowań- Pawilon Modlitwy o Urodzaj, Cesarskie Sklepienie Nieba oraz Okrągły Ołtarz. Stojąc na środku Okrągłego Ołtarza znajdujemy się w centrum Wszechświata (tak przynajmniej uważali przywódcy Chin). Obowiązkowym punktem mojej wycieczki był Wielki Mur Chiński. Jest to największa budowla obronna świata i jednocześnie największa budowla wzniesiona kiedykolwiek przez człowieka. Ogłoszono go jednym z siedmiu cudów świata. Jego łączna długość wynosi około 9 tysięcy km. Niektórzy twierdzą, że jest jedyną budowlą widoczną z kosmosu. Wielki Mur Chiński miał kilka ważnych funkcji. Przede wszystkim osłaniał północne Chiny przed najazdami ludów z Wielkiego Stepu. Miał także duże znaczenie handlowe - jego zachodni odcinek chronił chińską część Jedwabnego Szlaku (dawną drogę handlową łączącą Chiny z Europą i Bliskim Wschodem). Każdy z nas wie, jakimi ,,smakołykami’’ zajadają się Chińczycy. Korzystając z okazji, udałam się na nocny targ z żywnością. Jest to miejsce, gdzie co wieczór można spróbować specjałów, które w naszej części świata niekoniecznie są uznawane za jadalne. Możemy tu znaleźć np. węże, skorpiony, pająki, larwy szarańczy. Nie byłam aż tak odważna, żeby czegoś spróbować, dlatego skupiłam się wyłącznie na fotografowaniu.

Wystarczy wsiąść w szybką kolej i już po kilku godzinach znajdujemy się w Szanghaju. Jest to największe i najludniejsze (24 miliony mieszkańców) miasto w Chinach. Aby przejechać Szanghaj od początku do końca, musielibyśmy pokonać aż 100 km! Wizytówką miasta jest promenada Bund, która biegnie wzdłuż rzeki Huangpu. Z Bundu rozpościera się oszałamiający widok na Pudong- dzielnicę finansową miasta. W Pudongu znajdują się takie budynki jak: Oriental Pearl Tower (Perła Orientu), Jin Mao Tower oraz Shanghai World Financial Center (ze względu na swój wygląd nazywany otwieraczem) – są to architektoniczne symbole Szanghaju. Do podziwiania panoramy miasta wybrałam Perłę Orientu- najwyższą w Azji i trzecią pod względem wysokości na świecie wieżę telewizyjną. Największą atrakcją platformy widokowej jest przeszklona podłoga, znajdująca się 100 pięter nad ziemią. Wtedy po raz pierwszy dowiedziałam się co to znaczy mieć lęk wysokości 

Kolejne miejsce godne polecenia to Stare Miasto, które pozwala choć na chwilę przenieść się w czasy dawnych, cesarskich Chin. Jest to najstarsza zamieszkana część miasta. W tym miejscu możemy zauważyć, jak nowoczesność przeplata się z tradycją. Ostatnią atrakcją była podróż szybką kolejką (zwaną Maglev) wiozącą podróżnych na lotnisko. Maglev potrafi osiągnąć prędkość aż do 431 km/h. Co ciekawe, porusza się bez styku pojazdu z torem, dzięki unoszeniu elektromagnetycznemu przez odpychanie się lub przyciąganie magnesów.

Agnieszka,Lewandowska
biotechnologia inż, grupa 3

czwartek, 28 kwietnia 2016

Program Majówki z Etnobotaniką

„Majówka z etnobotaniką”
25 maja 2016 r.

Fascynujący Świat Roślin” międzynarodowa akcja, która odbywa się na całym świecie pod auspicjami Europejskiej Organizacji Nauk o Roślinach (EPSO – European Plant Science Organization). Celem tej akcji jest zaprezentowanie pracy osób zafascynowanych światem roślin, a także przekazanie przesłania, że wiedza o roślinach jest niezmiernie ważna dla rozwoju różnych dyscyplin biologii, rolnictwa, zrównoważonego wytwarzania żywności, a także ogrodnictwa.  Znajomość świata roślin ma nie mniejsze znaczenie w produkcji wszelkich innych produktów pochodzenia roślinnego, jak papier, drewno, odczynniki chemiczne, energia, czy farmaceutyki. Bardzo ważnym przesłaniem akcji jest również wskazanie znaczenia roślin dla zachowania środowiska. 
Wydarzenie „Fascynujący Świat Roślin 2016” stanowiące część światowej akcji, będzie realizowane w Olsztynie pod ogólnym hasłem „Majówka z etnobotaniką”. Etnobotanika jest starą praktyką, ale nową dyscypliną naukową. Jest ona obecnie postrzegana jako potencjał rewitalizacji zagrożonych wartości, w dobie masowej zagłady nie tylko roślin i zwierząt, ale także wielu ludzkich kultur. Traktując etnobotanikę jako poznawanie przyczyn zmieniającego się kontekstu wzajemnych kontaktów ludzi i roślin – pragniemy zapoznać społeczeństwo Olsztyna i całego regionu z wieloma ciekawymi problemami przyrodniczymi, których głównymi przedstawicielami są rośliny.

P R O G R A M (program będzie uzupełniany - ostatnia aktualizacja 25.04.2016)
Miejsce: budynek i okolice Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Organizatorzy: Wydział Biologii i Biotechnologii UWM w Olsztynie, Naukowe Koło Badań Podwodnych, Stowarzyszenie PRO-Natura oraz Akademicki Klub Płetwonurków Skorpena  

WARSZTATY I POKAZY

Kosmetyki nie tylko z roślin wiosennych
Osoby odpowiedzialne: dr Anna Źróbek-Sokolnik, dr  Aldona Fenyk (Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody)
Wykonawcy: dr Magdalena Kucewicz, dr hab. Hanna Ciecierska, prof. UWM,
Opis: Człowiek od zarania swojego istnienia poszukiwał w otaczającym go środowisku specyfików poprawiających zdrowie i urodę. Na zasadzie prób i błędów poznawał właściwości otaczających go roślin. Dzięki ich wytrwałej pracy i poświęceniu znamy dziś właściwości  lecznicze i kosmetyczne kilkunastu tysięcy roślin z całego świata.
Czy w domu można zrobić krem? Jeżeli tak, to w jaki sposób? Czego potrzebujemy poza roślinami? Co jeszcze jest potrzebne do produkcji kremu? Skąd się bierze zapach w kremie? Co ma wspólnego owca z kremem?Na naszym stoisku odpowiemy na te i wiele innych pytań, ponadto pokażemy jak zrobić kosmetyki, które wykonywały nasze babcie oraz te współczesne.
Miejsce: budynek Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Wiek uczestników: b/o
Godziny: 9.00 – 17.00
Liczba miejsc w grupie: 24
Rezerwacja: brak

Dieta naszych pradziadów - zapomniane rośliny w kuchni
Osoba odpowiedzialna: dr Aldona Fenyk(Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody)
Wykonawcy: dr Magdalena Kucewicz, dr Anna Źróbek-Sokolnik, dr hab. Hanna Ciecierska, prof. UWM
Opis: Od zarania wieków człowiek wykorzystywał rośliny do spożywania, wiele z nich zostało zapomnianych, a są bogate w wiele substancji cennych dla człowieka -  poznamy ich smaki na nowo (np. pokrzywa, czosnek niedźwiedzi, kurdybanek, trybula, mniszek, babka i inne…).
Miejsce: budynek Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Wiek uczestników: b/o
Godzina: 9.00 – 17.00
Liczba miejsc w grupie: 24
Rezerwacja: brak

Rośliny  survivalowe  - przetrwanie nie tylko w terenie!
Osoby odpowiedzialne: dr hab. Hanna Ciecierska, prof. UWM; mgr Justyna Szydłowska (Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody)
Wykonawcy: dr Magdalena Kucewicz, dr  Aldona Fenyk, dr  Anna Źróbek-Sokolnik
Opis: W terenie możemy przeżyć bez mydła, jedzenia i picia. Dzięki znajomości roślin i ich własności możesz  np. w lesie przetrwać: wyżywić się, być czystym i w razie uszkodzeń ciała wyjść również z tego cało, poznamy rośliny, które nam to umożliwią.
Miejsce: budynek Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Wiek uczestników: b/o
Godzina: 9.00 – 17.00
Liczba miejsc w grupie: 24
Rezerwacja: brak

Grzyby uzależnione od roślin
Osoby odpowiedzialne i wykonawcy: dr Dariusz Kubiak, dr Ewa Sucharzewska (Katedra Mykologii)
Opis: Przybliżenie bogactwa morfologicznego i taksonomicznego grzybów i porostów w różny sposób powiązanych z roślinami. Obserwacje makro- i mikroskopowe grzybów – saprotrofy,  pasożyty i symbionty roślin. Wystawa porostów.
Miejsce: budynek Collegium Biologiae, Katedra Mykologii, sala 303, III piętro (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Wiek uczestników: od 7 lat
Godzina: 9.00-10.00; 10.10- 11.10; 11.20-12.20; 12.30-13.30; 13.40-14.40; 14.50-15.50
Liczba miejsc w grupie: 24
Rezerwacja: telefoniczna – tel. 89 523 42 95 (sekretariat Katedry Mykologii)

Bioróżnorodność łąki na starych dachówkach
Osoby odpowiedzialne: dr hab. Stanisław Czachorowski  prof. UWM (Katedra Ekologii i Ochrony Środowiska); prof. dr hab. Czesław Hołdyński (Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody)
Wykonawcy: dr hab. Stanisław Czachorowski,  prof. UWM
Opis: Malowanie farbami akrylowymi starych dachówek. Bioróżnorodność łąki: rośliny i owady (zapylacze), związane z łąką. Przed budynkiem Centrum Biologii powstanie konstrukcja dachu pokryta  wiosenną łąką kwietną na dachówkach. Każdy będzie mógł pod okiem znawców sztuki pomalować jedną z takich dachówek.
Miejsce: teren przed budynkiem Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo) - malowanie w plenerze.
Wiek uczestników: b/o
Godzina: 10.00-12.00; 12.00-14.00; 14.00-16.00
Liczba miejsc w grupie: 10
Rezerwacja: bez rezerwacji

Prawdziwe życie mchów
Osoba odpowiedzialna i wykonawca: mgr Jarosław Chmielewski (Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody)
Opis: Mchy to niepozorne roślinki, które odgrywają wielką rolę w przyrodzie. Dowiedz się gdzie rosną, jak się rozmnażają i wędrują oraz ile lat żyją. Poznaj historię mchów, ich znaczenie w środowisku naturalnym. Dowiedz się jak na przestrzeni wieków ułatwiały życie człowiekowi. Poznaj wielki świat małych roślin!
Miejsce: budynek Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Wiek uczestników: b/o
Godzina:  9.00-18.00
Liczba miejsc w grupie: bez ograniczeń
Rezerwacja: bez rezerwacji

Roślinny znak zodiaku
Osoba odpowiedzialna: dr hab. Hanna Ciecierska, prof. UWM (Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody)
Wykonawcy: dr hab. Hanna Ciecierska, prof. UWM; dr Joanna Ruszczyńska, dr Justyna Święczkowska
Opis:  Na plakatach przedstawione zostaną rośliny, którym w różnych kulturach przypisywano specjalny wpływ na losy człowieka i wykorzystywano m.in. w astrologii. Poznaj swój roślinny znak zodiaku i sprawdź jaki może mieć wpływ na Twoje życie!
Miejsce: budynek Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Wiek uczestników: b/o
Godzina:  9.00-18.00
Liczba miejsc w grupie: bez ograniczeń
Rezerwacja: bez rezerwacji

Warsztaty terenowe
Arboretum w Kudypach – na wiosnę
Osoba odpowiedzialna i wykonawca: dr  Krystyna Kuszewska (Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody)
Opis: Arboretum w Kudypach istnieje już 25 lat i dysponuje ponad 1000 gatunkami drzew i krzewów, można zwiedzić również Centrum dydaktyczne, a w grodzie zapoznać się z ciekawymi roślinami.
Miejsce: Dojazd do Kudyp we własnym zakresie - MPK autobus linii nr 7 do Łupsztychu
Wiek uczestników: b/o
Godzina: 10.15- 11.15; Dojazd we własnym zakresie, każdy uczestnik musi nabyć bilet wstępu za 3 zł
Liczba miejsc w grupie: 12 - 24
Rezerwacja: telefoniczna – tel. 89 523-47-25

Wodny świat roślin na wiosnę 
Osoba odpowiedzialna: dr Piotr Dynowski (Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody, Stowarzyszenie Pro-Natura, AKP Skorpena)
Wykonawcy: dr Anna Źróbek-Sokolnik, Cezary Barszczewski, mgr Jarosław Chmielewski
Opis: Sposoby obserwacji różnych roślin wodnych na przykładzie Jeziora Kortowskiego. Poszukiwania ciekawych gatunków, w tym drapieżnych.
Miejsce: przystań przy Restauracji Kortowskiej nad Jez. Kortowskim
Wiek uczestników: od 7 lat
Godzina: I grupa 10.00 – 11.00, II grupa 12.00 – 13.00, III grupa 14.00 – 15.00.
Liczba miejsc w grupie: 10 osób (grupa dzielona na 3 łodzie)
Rezerwacja: mailowa -  piotr@jezioro.com.pl

Las i torfowisko w wiosennej szacie
Osoba odpowiedzialna i wykonawca: dr Paweł Loro(Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody)
Opis: Na trasie: wzdłuż Jeziora Kortowskiego, w lesie, a w końcu na torfowisku wysokim będzie można zapoznać się z wieloma gatunkami roślin (na torfowisko wchodzimy boso – to relaks dla stóp).
Miejsce: Zbiórka i wyjście sprzed budynku Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Wiek uczestników: b/o
Godzina: 11.00 – 13.00; 15.00 – 17.00
Liczba miejsc w grupie: 24
Rezerwacja: telefoniczna 89 523-45-11, 66-22-55-034

Spacer po Parku Kortowskim
Osoba odpowiedzialna i wykonawca: prof. dr hab. Tadeusz Korniak (Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody)
Opis: Park Kortowski istnie od ponad 100 lat i na jego terenie znajduję się wiele interesujących  gatunków drzew i krzewów
Miejsce: Zbiórka i wyjście sprzed budynku Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Wiek uczestników: b/o
Godzina: 10.15 – 11.15; 12.15 – 13.15
Liczba miejsc w grupie: 24
Rezerwacja: mailowa grzegorz.fiedorowicz@uwm.edu.pl

Co z tego wyrośnie?
Osoba odpowiedzialna i wykonawca: dr Grzegorz Fiedorowicz (Laboratorium Diagnostyki Molekularnej),
Opis: Wiosna to okres, w którym rośliny rozpoczynają swój rozwój. Chodząc po Parku Kortowskim szczególną uwagę zwrócimy na siewki różnych gatunków roślin, w tym drzew.
Miejsce: Zbiórka i wyjście sprzed budynku Collegium Biologiae (ul. Oczapowskiego 1A, Olsztyn-Kortowo)
Wiek uczestników: b/o
Godzina: 9.00 – 9.45; 10.15 – 11.00; 11.30 – 12.15
Liczba miejsc w grupie: 24
Rezerwacja: mailowa grzegorz.fiedorowicz@uwm.edu.pl

W moim zaczarowanym świecie lakierów

Moja przygoda z lakierami do paznokci rozpoczęła się w liceum, a dokładnie w trzeciej klasie tuż przed studniówką. Jak każda kobieta pragnęłam mieć pięknie i długie paznokcie tego dnia, lakiery przyszły z pomocą we wcześniejszym utwardzaniu paznokcia i pozwoliły zapuścić je na wymarzoną długość. Tak z dnia na dzień w mojej lakierowej kolekcji przybywało buteleczek. Na dzień dzisiejszy jest to ok. 160. Niektórzy mogą uznać to za szaleństwo, ja jednak uważam, że każdy lakier jest jedyny w swoim rodzaju. A moja miłość do tych małych, chociaż nie zawsze, buteleczek rośnie z każdym dniem. W swojej lakierowej karierze brałam a raczej nadal biorę udział w różnych konkursach. Mogę pochwalić się zdobytymi nagrodami między innymi marki Mollon Pro oraz Essence.

Po maturze jednym z kierunków branym przeze mnie pod uwagę w celu dalszego kształcenia była kosmetologia, która zapewne pozwoliłaby mi na poznanie receptur tworzenia wszelakich kosmetyków. Jednak moje życie potoczyło się inaczej i jestem na biotechnologii. Wyboru kierunku nie żałuję, ponieważ mogę po nim także iść dalej w kierunku leków i kosmetyków a także pracować w tej branży, co jest moim małym marzeniem.

Celem niniejszego wywodu jest przybliżenie składu, rodzajów oraz technologii produkcji lakierów do paznokci. Myślę, że jest to wiedza przydatna, aby wiedzieć w co inwestować a jakie kosmetyki nawet ze względów zdrowotnych lepiej odpuścić. Historia lakierów do paznokci rozpoczęła się 3000 lat p.n.e w Chinach. Wtedy tylko arystokratki mogły pozwolić sobie na taki luksus jakim było malowanie paznokci. Największą popularnością cieszył się wtedy kolor czerwony. Na dzień dzisiejszy każda kobieta niezależnie od stanu majątkowego może używać lakierów. Pierwszy kolorowy preparat do paznokci powstał w latach 20. XX wieku. Tu ciekawostka dla Panów, ponieważ składem przypominał on lakier samochodowy. Następnie w latach 30. powstały lakiery marki Revlon, która istnieje do dziś i ja osobiście uważam ją za godną uwagi. Na dzień dzisiejszy dużo się zmieniło, mamy wiele kolorów lakierów a także mnóstwo tekstur. Są to matowe, piaskowe, opalizujące, perłowe a nawet brokatowe. Ja po wielu latach testowania tych kosmetyków każdej kobiecie polecam mieć w swojej kolekcji czerwony, klasyczny kolor lakieru, który przyda się zawsze ale myślę, że warto czasem poszaleć inwestując w inne odcienie. Ze swojej strony polecam lakiery różowe i fioletowe, które podobnie jak czerwień pasują do wielu stylizacji. Za moje ulubione marki mogłabym uznać Mollon Pro, Wibo czy Lovely. Chwalę je sobie nie tylko ze względów cenowych, ponieważ marka Mollon Pro do najtańszych nie należy aczkolwiek wszystkie trzy mają podobne zalety. Szeroka gama kolorów, dodatkowo lakiery potrafią się utrzymać nawet do 7 dni co w dzisiejszych czasach jest bardzo korzystne. Dodatkowo firmy te produkują lakiery o specjalnych teksturach m.in. lakiery piaskowe, które potrafią mienić się na piękne kolory oraz matowe, których chętnie używam w skromniejszych stylizacjach gdy nie oczekuje od lakieru efektu blasku.

Nie sposób nie wspomnieć o składzie lakierów do paznokci. Zawierają one substancje błonotwórcze, dyspergatory, które ułatwiają rozprowadzanie lakieru, barwniki oraz plastyfikatory czyli zmiękczacze. Ja osobiście polecam dobierać kosmetyki, które nie zawierają w swoim składzie toksycznego trio czyli formaldehydu, di-butylenu ftalenowego i toulenu. Substancje te mogą powodować uczulenia, więc doradzam przy wyborze lakieru w drogerii czytać skład na buteleczce.

Podsumowując, myślę że temat chociaż odrobinę banalny pozwolił pokazać mi lakiery w innym świetle. Uważam, że dłonie często są naszą wizytówka i należy o nie dbać. Nawet gdy poznajemy nową osobę często podajemy jej dłoń więc warto, żeby była to zadbana dłoń a lakier do paznokci doda jej tylko szyku i elegancji.

Anna Podlasiak
Biotechnologia inżynierska
Rok III Grupa IV

wtorek, 26 kwietnia 2016

ERASMUS+ - PRAKTYKI ABSOLWENCKIE 2016/2017


Szanowni Państwo, Studenci III roku studiów licencjackich oraz II roku studiów magisterskich. Zbliża się termin składania aplikacji na wyjazdy w ramach praktyk absolwenckich. Szczegółowe informacje na temat programu znajdują się na stronie: http://www.uwm.edu.pl/bwz/dla-studentow/wyjazdy-na-praktyki/

Wymagane dokumenty (formularz aplikacyjny oraz Learning Agreement for Traineeships) proszę dostarczyć do 22 kwietnia 2016 roku. W razie pytań proszę o kontakt drogą mailową (USOS mail) lub osobisty.

Katarzyna Głowacka

W ramach profilaktyki i przypomnienia.


poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Malakologia


Mięczaki są drugą na świecie, po stawonogach, grupą zwierząt co do liczby gatunków; obecnie zalicza się do nich ok. 130 000 gatunków; w Polsce występuje zaledwie ok. 280 gatunków (głównie ślimaki). Do mięczaków zaliczamy 8 gromad, z których najczęściej omawiane należą do ślimaków (ponad 80% gatunków), małży czy głowonogów. Występują zarówno w wodzie (większość) jak i na lądzie (tylko część ślimaków). Są grupą o bardzo zróżnicowanej budowie ciała ale również interesującej biologii. Mięczaki odznaczają się bardzo dużym zróżnicowaniem wielkości, od bardzo małych, ok. 0,5 mm długości niektórych ślimaków czy małży do gigantycznych głowonogów z rodzaju Architeuthis, których długość (wraz z ramionami) wynosi nawet 20 m. Należą tu gatunki zarówno roślinożerne, drapieżne (z wyspecjalizowanymi strukturami do łapania zdobyczy), wszystkożerne, filtrujące i padlinożerne. Różnorodność dotyczy również sposobów rozrodu; mogą być zarówno rozdzielnopłciowe jak i obojnacze; u niektórych występuje rzadkie w przyrodzie zjawisko zmiany płci. Zapłodnienie może być zewnętrzne w wodzie jak i wewnętrzne, przy pomocy wyspecjalizowanych narządów kopulacyjnych. Niektóre, tak jak samice ośmiornicy pospolitej, opiekują się złożonymi jajami, kierując na nie ze specjalnego lejka wyrzucaną wodę.

Najbardziej znanym i rozpoznawalnym mięczakiem w Polsce jest ślimak winniczek, który jest największym lądowym gatunkiem żyjącym w Europie. Dojrzewa dość późno, bo dopiero w trzecim roku życia; może żyć nawet ok. 10 lat. W naszych warunkach klimatycznych, w okresie od października do kwietnia, hibernuje, tzn. zamyka się w muszli specjalną wapienną zasklepką, minimalizując swoje czynności życiowe. W Polsce objęty jest ochroną częściową. Bywa eksportowany z Polski do krajów Europy Zachodniej (głównie Francja), gdzie uważany jest za przysmak. W Rozporządzeniu Ministra Ochrony Środowiska (rok 2014) w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt zezwolono na zbiór osobników o średnicy muszli powyżej 30 mm (lub 31 mm), przez łącznie 30 dni, w okresie od 20 kwietnia do 31 maja.

dr Dorota Juchno,
Katedra Zoologii

Życie w Układzie Słonecznym?

Pewne rzeczy pozostają niezmienne. Mogliśmy zamknąć się w miejskich dżunglach, w których pnie drzew zastępują wieżowce z betonu i stali. Mogliśmy zamienić łuk i strzały na tablet i smartfon, a skórzaną opaskę na markowe ubrania. Mimo całej tej otoczki, chociaż nie chcemy się do tego przyznać, wewnątrz jesteśmy jednak wciąż tacy sami jak nasi przodkowie. I tak samo jak niegdyś oni, gdy wyrwiemy się z codziennej rutyny i z dala od miejskich świateł spojrzymy w czyste, rozgwieżdżone niebo, odczujemy ten sam co oni lęk i respekt przed nieskończonym ogromem Wszechświata. Wkrótce potem pojawia się kolejna myśl. Czy cały ten spektakl istnieje tylko dla nas? Czy jesteśmy sami we Wszechświecie?

Ta myśl rozpalała ludzkie umysły przez lata. Znaczny w tym udział miał rozkwit literatury science fiction, która uwodziła obrazami wspaniałych pozaziemskich cywilizacji lub przerażała wizjami pochodzących z kosmosu potworów. Niestety, wraz z rozwojem astronomii i kosmonautyki, coraz więcej z tych marzeń okazywało się zupełnie złudnymi. Warunki panujące w Układzie Słonecznym okazały się skrajnie niesprzyjające rozwojowi życia. Ziemia okazała się być oazą otoczoną ogromną pustynią. Oczy większości naukowców skupiły się na odległych planetach obiegających obce nam gwiazdy. Co jednak, jeżeli życie pozaziemskie rozwija się w najlepsze w naszej najbliższej okolicy, lecz my nie potrafimy go dostrzec?

Kiedy myślimy o życiu jako takim, większość z nas ma przed oczami zwierzęta, rośliny. I chociaż w rozważaniach nad życiem pozaziemskim potrafią one przybierać fantastyczne kształty, to jednak w gruncie rzeczy pozostają wciąż tym samym. W rzeczywistości jednak większość form życia to organizmy jednokomórkowe. I jak się okazuje, to właśnie one mają największe szanse na zasiedlenie kosmosu. Wykazują one zdumiewającą odporność na trudne warunki, w których żadne wyższe formy życia nie miałyby żadnych szans, takie jak skrajne temperatury, wysokie ciśnienie lub zasolenie. W końcu także Ziemię przez miliardy lat zamieszkiwały jedynie jednokomórkowce. Także pozornie mordercze realia panujące w kosmosie mogą okazać się nie być żadnym problemem dla bakterii. Obecnie znamy gatunki potrafiące żyjące w warunkach zbliżonych do tych panujących na przykład na Marsie. Wiemy także, że bakterie potrafią przeżyć nawet w przestrzeni kosmicznej – obecni rekordziści wytrzymali półtora roku!

Teraz, kiedy już wiemy jakiej formy życia powinniśmy poszukiwać w swojej okolicy, należy zastanowić się, gdzie rozpocząć poszukiwania. Najbardziej oczywistymi kandydatami są oczywiście towarzyszące Ziemi planety. Które wybrać? Pomocny w wyborze będzie termin ekosfery (ang. habitable zone). Najprościej mówiąc, jest to odległość od gwiazdy która umożliwia zaistnienie warunków sprzyjających życiu, głównie wody w stanie ciekłym. W samym centrum ekosfery naszego Słońca znajduje się oczywiście Ziemia, jednak blisko jej granic mieszczą się także sąsiednie planety, Wenus oraz Mars. Na pierwszy rzut oka Wenus wydaje się być odpowiednim kandydatem – pod względem rozmiarów i masy najbardziej przypomina Ziemię spośród wszystkich znanych nam planet. Niestety, gęsta atmosfera złożona głównie z dwutlenku węgla powoduje efekt cieplarniany, w wyniku którego temperatura na planecie wynosi około 500 stopni C. W tych warunkach nie może być mowy o występowaniu ciekłej wody. Co jednak z Marsem?

Występowanie wody na Marsie, pustynnej planecie, pozostawało w strefie science fiction do 23 stycznia 2004 roku, kiedy to naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej ogłosili, że sonda Mars Express odkryła obecność lodu wodnego w czapie polarnej, obejmującej południowy biegun planety. Do tej pory sądzono, że składa się ona jedynie ze stałego dwutlenku węgla. Był to dopiero początek serii odkryć, które zmieniły nasz sposób postrzegania Czerwonej Planety. Wkrótce odkryto także obecność lodu w czapie północnej. Na podstawie zdjęć satelitarnych oraz informacji dostarczonych przez łaziki „Spirit” oraz „Opportunity” odkryto, że powierzchnia Marsa nosi ślady dawnej obecności wody, w tym liczne kaniony i wyschnięte doliny rzeczne. Świadczy to o tym, że woda niegdyś powszechnie tam występowała. Uważa się także, że na Marsie występuje wieczna zmarzlina, podobnie jak np. w Syberii, kryjąca pod ziemią znaczne ilości wody. Należy zwrócić uwagę na fakt, że znane są nam organizmy jednokomórkowe zamieszkujące ziemską zmarzlinę. Czemu na Marsie miałoby być inaczej? Prawdziwym przełomem okazał się być jednak 28 września 2015 roku. Tego dnia Amerykańska Agencja Kosmiczna oficjalnie ogłosiła odkrycie wody w stanie ciekłym na powierzchni Marsa. Występuje ona w postaci solanki, tworzącej okresowe strumienia na stokach kraterów i gór. Obecność soli rozpuszczonych w wodzie obniża jej temperaturę zamarzania do -70 stopni C, dzięki czemu może ona występować w stanie ciekłym na mroźnej powierzchni planety. O tak sprzyjających życiu warunkach na Marsie do tej pory mogliśmy jedynie marzyć. Teraz pozostaje nam tylko czekać na kolejny ruch agencji kosmicznych, które z pewnością wezmą pod uwagę marsjańskie strumienie podczas planowania kolejnych misji kosmicznych.

Wiemy już, że Mars okazał się być bardziej gościnny niż nam się do tej pory wydawało. Pozostałe planety naszego Układu nie są jednak tak przyjazne, w dalszym poszukiwaniu życia powinniśmy więc skupić się na innych ciałach niebieskich. Oczywistym wyborem będą księżyce. Nasz własny satelita, na którym życie rozkwitało często na kartach powieści fantastycznych, jest miejscem zupełnie jałowym. Sytuacja ta jednak zmieni się, gdy spojrzymy na dalsze obiekty, krążące dookoła gazowych gigantów – Jowisza i Saturna.

Obecnie za najbardziej prawdopodobne miejsce występowania życia w Układzie Słonecznym, oczywiście poza Ziemią, uważa się Europę, jeden z księżyców Jowisza. Należy on do grupy tak zwanych księżyców galileuszowych – czterech największych księżyców Jowisza odkrytych przez Galileusza w 1610 roku i możliwych do obserwacji z powierzchni Ziemi przez zwykłą lornetkę. Na Europie występuje woda, i to w ogromnych ilościach – szacuje się, że jest jej dwa razy więcej niż na Ziemi. Tworzy ona lodową skorupę, pokrywającą całą powierzchnię księżyca. Dane dostarczone przez sondę „Galileo” wskazują jednak, że głęboko pod lodową pokrywą, około 19 kilometrów pod powierzchnią, znajduje się ogromny ocean pokrywający cały księżyc, głęboki nawet na 90 kilometrów. Woda może osiągać stan ciekły dzięki potężnym siłom pływowym Jowisza, które rozciągają i ogrzewają wnętrze Europy. Na dnie tego oceanu prawdopodobnie występują czynne kominy hydrotermalne – takie miejsca występuję także w ziemskich oceanach i są one prawdziwymi oazami życia. Wokół takich kominów potrafią funkcjonować całe ekosystemy całkowicie niezależne od energii słonecznej i jakichkolwiek wpływów z powierzchni planety. Wszystko to pozwala mieć nadzieję na odkrycie życia pozaziemskiego. Oczywiście o ile będziemy dość zdeterminowani, aby pokonać 19 kilometrów lodu stojącego nam na drodze.

Kolejnym księżycem branym pod uwagę jest Enceladus – satelita Saturna. Wykazuje znaczne podobieństwo do Europy, chociaż jest od niej ponad 6 razy mniejszy (średnica Enceladusa wynosi niecałe 500 kilometrów). Tak jak Europę, pokrywa go gruba warstwa lodu, pod którą kryje się ocean. Charakterystyczną cechą Enceladusa jest wywołana pływami aktywność tektoniczna jego powierzchni – przecinają ją liczne, głębokie szczeliny, powszechnie występują także lodowe wulkany i gejzery. To właśnie gejzery, wyrzucające strumienie pary wodnej w okolicy bieguna południowego księżyca, okazały się szczególnie obfitym źródłem informacji o warunkach panujących w ukrytym oceanie. Sonda „Cassini” przeleciała przez jeden z takich strumieni, pobierając próbki i badając ich skład. Wykazano, że woda wyrzucona z gejzeru zawiera nie tylko sole sodu oraz potasu, ale także azot, dwutlenek węgla oraz proste związki organiczne, takie jak metan, propan, acetylen oraz formaldehyd. Obecność tych związków, nawet jeżeli nie świadczy jednoznacznie o występowaniu żywych organizmów w oceanie Enceladusa, z pewnością zwiększa szansę na ich znalezienie.

Poza lodowymi księżycami, na szczególną uwagę zasługuje Tytan, obiegający Saturna. Jest to jedyny znany nam satelita w Układzie Słonecznym, który posiada atmosferę, a na jego powierzchni występują rozległe zbiorniki ciekłych substancji. Tym, co odróżnia Tytana od Ziemi jest fakt, że zamiast wody, zbiorniki te wypełnione są płynnym metanem. Co więcej, na księżycu występuje pełen obieg metanu, analogiczny do ziemskiego obiegu wody: parujący metan tworzy metanowe chmury, z których pada deszcz ciekłego węglowodoru. Opady zasilają rzeki, które spływają do mórz i jezior. Na księżycu występuje woda, jednak w postaci lodu, a być może także ukrytego głęboko, niepotwierdzonego dotąd oceanu. Ponadto na powierzchni aktywne są lodowe wulkany, wyrzucające do atmosfery między innymi amoniak. Atmosfera Tytana składa się w 98% z azotu. Na księżycu występuje więc azot, amoniak i metan, a także inne węglowodory jak benzen czy acetylen, co w sumie tworzy warunki środowiskowe bardzo zbliżone do tych, jakie panowały na młodej Ziemi. Pozwala nam to przypuszczać, że na Tytanie może występować życie, chociaż znacznie różniące się od tego nam znanego. Zdaniem dr Chrisa McKay, mikroorganizmy zdolne do przeżycia na Tytanie powinny zamiast tlenu, do oddychania wykorzystywać wodór, a energię pozyskiwać z rozkładu acetylenu. Występowanie takich organizmów na powierzchni księżyca powinno powodować obniżenie zawartości wodoru i acetylenu przy gruncie, w porównaniu z wyższymi warstwami atmosfery. Najnowsze informacje pochodzące z sondy Cassini zdają się potwierdzać tę teorię. Pod wpływem promieniowania słonecznego w górnych warstwach atmosfery Tytana powstają znaczne ilości acetylenu, uwalniany jest także wodór. Substancje te opadają na powierzchnię księżyca, gdzie w tajemniczy sposób znikają. Czy jest to wynikiem działalności obcych form życia? Wyjaśnić to będą próbowały kolejne misje wysyłane na tego fascynującego satelitę.

Życie jest zdumiewające. Potrafi przyjąć niemal nieskończoną liczbę różnych form, często zdumiewających swą różnorodnością i odpornością na pozornie najbardziej nawet niesprzyjające warunki. Co chwilę z zaskoczeniem odkrywamy organizmy żyjące w wulkanicznych kraterach lub głęboko pod antarktycznym lodem. Wciąż jednak uważamy, że życie jest tylko ziemską domeną. Być może jednak nie jest ono wcale tak rzadkie, jak nam się wydaje. Wystarczy tylko przyjrzeć się bliżej.

Michał Puchalski
BT inż. III rok, gr. IV

sobota, 23 kwietnia 2016

Etnobotanika, bioróżnorodność i malowane dachówki wyczarowane z gliny

W przyrodzie wszystko jest ze sobą powiązane. W kulturze chyba także. W majowy weekend malować będziemy dachówki i kamienie w Skansenie w ramach pikniku pt. „Jarmark sztuki nie tylko ludowej. Wyczarowane z gliny.” Będzie przyrodniczo i kulturowo i w powiązaniu z dziedzictwem. To będzie sztuka nie tylko ludowa. Dlaczego kamienie, dlaczego dachówki? I dlaczego bioróżnorodność oraz etnobotanika?

1 maja 2016 r. w olsztyneckim Skansenie można będzie zobaczyć dawne zawody związane z gliną, ulepić garnek, a z nami pomalować dachówkę. 30 zabytkowych dachówek przygotował Skansen. Ale może dowieziemy dodatkowo jeszcze inne. Będzie co zjeść. Będą ludzie, z którymi można porozmawiać. My przy malowaniu opowiadać będziemy Wam o lokalnej przyrodzie: grzybach, roślinach, zwierzętach, trochę o dawnych zwyczajach. O zupie z pokrzywy i maści czarownic do latania i o Wimlandii. O studiowaniu biologii i studiowaniu dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego. Jednym słowem o dziedzictwem przyrodniczym i kulturowym regionu. A Ania Broda zagra na wileńskich cymbałach i zaśpiewa.

Dachówki są z gliny. Ale najpierw były kamienie. Gdzieś w głębi ziemi gorąca lawa, która się wydostała, ostygła, skaliste góry tworzyła. Te smagane przez wiatr, wodę i mróz, kruszą się na coraz drobniejsze fragmenty, głazy, kamienie, kamyki. Płynąca woda frakcjonowała efekty wietrzenia, oddzielając żwir od piasku i od iłu. Ten ostatni osadzał się w wolno płynących odcinkach rzek, wraz z resztkami organicznymi i mikroorganizmami. Tak powstały zwały gliny. A glinę wykopano i z niej zrobiono dachówki, cegły, garnki, kafle.

W każdej dachówce jest więc zaklęty kamień… z długą historią bycia w przyrodzie. Pamięta ruchy górotwórcze, wulkany oraz lodowiec (lądolód). I pamięta rzekę z żyjącymi tam mięczakami, pijawkami, bakteriami, glonami, pierwotniakami, wrotkami, grzybami, skorupiakami, jętkami, wazkami i chruścikami. A może jeszcze coś więcej? Taka dachówka, leżąca przez lata na warmińskiej czy mazurskiej chałupie, oborze, stodole, kościele czy przydrożnej kapliczce, nie jedno widziała, nie jedno słyszała. Nie jedną rozmowę, nie jedno granie i śpiewanie. Ma swoją historię. A my jej nie wyrzucamy. Malujemy i dodajemy nową treść i nową historię. Podobnie z kamieniami, szarymi, niepotrzebnymi.

Pomalowaną przez siebie dachówkę lub kamień można będzie zabrać ze sobą. Albo zostawić na wystawę. Kto będzie malował? Stanisław Czachorowski, Ania Wojszel, Agnieszka Pacyńska-Czarnecka, Ania Broda... i może jeszcze inne osoby dołączą. Wy też możecie do nas dołączyć, zapraszamy do Olsztynka 1 maja br. w godzinach 10.00-16.00. Do skansenu - Muzeum Budownictwa Ludowego - P{ark Etnograficzny w Olsztynku.

A 25 maja zapraszamy na Wydział Biologii i Biotechnologii, gdzie w ramach światowego Dnia Fascynujących Roślin i majówki z etnobotaniką malować będziemy łąkę na dachówkach. Rośliny i owady. I co tam tylko jeszcze z kwitnąca łąka lub śródleśną polana się wiąże.

Stanisław Czachorowski

czwartek, 21 kwietnia 2016

Fascynujący Świat Roślin i „Majówka z etnobotaniką” - 25 maja 2016 r.


„Fascynujący Świat Roślin” międzynarodowa akcja, która odbywa się na całym świecie pod auspicjami Europejskiej Organizacji Nauk o Roślinach (EPSO – European Plant Science Organization). Celem tej akcji jest zaprezentowanie pracy osób zafascynowanych światem roślin, a także przekazanie przesłania, że wiedza o roślinach jest niezmiernie ważna dla rozwoju różnych dyscyplin biologii, rolnictwa, zrównoważonego wytwarzania żywności, a także ogrodnictwa. Znajomość świata roślin ma nie mniejsze znaczenie w produkcji wszelkich innych produktów pochodzenia roślinnego, jak papier, drewno, odczynniki chemiczne, energia, czy farmaceutyki. Bardzo ważnym przesłaniem akcji jest również wskazanie znaczenia roślin dla zachowania środowiska.

Wydarzenie „Fascynujący Świat Roślin 2016” stanowiące część światowej akcji, będzie realizowane w Olsztynie pod ogólnym hasłem „Majówka z etnobotaniką” w dniu 25 maja 2016 r. na terenie Kortowa (miasteczko uniwersyteckie, Wydział Biologii i Biotechnologii).

Etnobotanika jest starą praktyką, ale nową dyscypliną naukową. Jest ona obecnie postrzegana jako potencjał rewitalizacji zagrożonych wartości, w dobie masowej zagłady nie tylko roślin i zwierząt, ale także wielu ludzkich kultur. Traktując etnobotanikę jako poznawanie przyczyn zmieniającego się kontekstu wzajemnych kontaktów ludzi i roślin – pragniemy zapoznać społeczeństwo Olsztyna i całego regionu z wieloma ciekawymi problemami przyrodniczymi, których głównymi przedstawicielami są rośliny.

Szczegółowy program wkrótce.


Zobacz też: http://www.plantday.org/
oraz http://czachorowski.blox.pl/2016/04/Malowane-dachowki-wyczarowane-z-gliny.html

H.C./S.C.

czwartek, 14 kwietnia 2016

Czy fitoestrogeny mogą być czynnikami zaburzającymi funkcje rozrodcze krowy i klaczy?

Olsztyński Oddział Polskiego Towarzystwa Fizjologicznego uprzejmie zaprasza na wykład pt. "Czy fitoestrogeny mogą być czynnikami zaburzającymi funkcje rozrodcze krowy i klaczy?", który wygłosi prof. dr hab. Dariusz J. Skarżyński z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie.

Wykład odbędzie się 15 kwietnia br. (piątek) o godz. 13.00 w sali P-13 Collegium Biologiae UWM w Olsztynie.

Serdecznie zapraszamy

ORGANIZATORZY

środa, 13 kwietnia 2016

Meet Biotech Boost Biotech w Olsztynie


Zapraszamy na spotkanie z cyklu Meet Biotech Boost Biotech w Olsztynie :).

W trakcie spotkania nasi goście opowiedzą o tym jak znaleźli się w biotechnologii, gdzie zdobywali doświadczenie i czym się zajmują. Po krótkich prezentacjach będzie czas na pytania i wymianę doświadczeń między wszystkimi uczestnikami spotkań. Wszystko to w nieformalnej atmosferze, która sprzyja rozmowom i szukaniu inspiracji do dalszego rozwoju.

21 kwietnia o godzinie 18:00, TasBike Coffee Shop & Service, ul. Skłodowskiej Curie 12a/1, 10-110 Olsztyn

 We invite you to Meet Biotech - Boost Biotech meetup in Olsztyn :)

During the event our guests will explain how and why they linked their careers with bio-tech, where they have gained experience and what they actually do. After brief presentations we will have time to ask questions and network with all other meetup atendees. All this in an informal setting, that favours conversations and inspiration for future development.

Goście / Guests:
TBA

Wstęp wolny

Wydarzenie na FB

wtorek, 12 kwietnia 2016

Pojezierze Smoleńskie - poszukujemy studentów na wyjazd badawczy


W ramach przygotowywanego projektu  pt. „Wolontariat dla przyrody - odkrywamy Smoleńskie i Mazurskie Pojezierza”, przygotowujemy wyprawę badawczą w dniach 18 – 24 lipca 2016 r. do Parku Narodowego „Smoleńskie Pojezierze”. Mamy miejsce dla 10 studentów w wieku do 26 lat. Poszukujemy chętnych do udziału w wyprawie i projekcie.

Wyprawa ma charakter przyrodniczo-kulturowy (tematyka wokół dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego).

Zgłoszenia proszę kierować na adres: stanislaw.czachorowski@uwm.edu.pl

Problemy przyrody nie znają granic państwowych, dla ochrony bioróżnorodności niezbędne są działania międzynarodowego wolontariatu na rzecz środowiska naturalnego oraz łączenia kultur. Przyroda może być dobrym sposobem na kulturowe zbliżenie młodych ludzi z Polski i Rosji. Naukowcy z UWM w Olsztynie specjalizują się w badaniach nad fauną i florą różnego typy jezior. Pod względem wodnych bezkręgowców Pojezierze Smoleńskie jest białą plamą na mapie Europy. Podjęcie wspólnych badań może być dobrym elementem integrującym wolontariuszy z Polski i Rosji, przy wsparciu naukowców obu krajów. Pojezierze Smoleńskie od 2002 r. jest Rezerwatem Biosfery.

W trakcie dwóch zorganizowanych naprzemiennie wizyt (jedna w połowie lipca w Rosji, druga w końcu września br. w Polsce) uczestnicy będą animatorami edukacji kulturowej, badań przyrodniczych, edukacji przyrodniczej, badań wstępnych oraz rozpoznawczych. Podczas organizowanych warsztatów z zakresu interaktywnych form ochrony dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego, pod opieką kadry naukowej podejmą prace badawcze i inwentaryzacyjne w ekosystemach wodnych (jeziora, torfowiska, rzeki, źródła) oraz w ogrodach dendrologicznych, zarówno w Polsce jak i Rosji, zapoznają się ze specyfiką potencjału przyrodniczego, przede wszystkim z punktu widzenia naukowego, jedynych w swoim rodzaju krain przyrodniczych.

Celem projektu jest budowanie dialogu międzykulturowego pomiędzy młodzieżą z Rzeczypospolitej Polskiej i Federacji Rosyjskiej; więzi na bazie wspólnych zainteresowań w poszanowaniu odrębności narodowej i kulturowej; wzajemne przezwyciężanie barier, stereotypów i uprzedzeń; nauczanie o stosunkach polsko-rosyjskich, dziedzictwie przyrodniczym, historii, kulturze i dziedzictwie obu narodów; utrzymanie trwałych kontaktów pomiędzy uczestnikami wymiany młodzieży.

Przewidujemy spotkania informacyjne on-line. Planujemy otwarte warsztaty z wolontariuszami, wspólne pisanie tekstów i notatek w Zielonej Księdze Przyrody Pojezierza Smoleńskiego i Mrągowskiego, a następnie wykorzystanie bloga do integracji między dwiema grupami uczestników polskimi animatorami i rosyjskimi. Wykonując wspólne zadania przyczynić się do poznania naszej przyrody i historii. Planujemy zainicjować wspólne badania flory i fauny wodnej Pojezierza Smoleńskiego i Pojezierza Mazurskiego. Wspólna praca stwarza dogodną płaszczyznę kulturową do wymiany doświadczeń w tworzeniu produktu turystyki przyrodniczej i kulturowej. W projekcie działania będą tak prowadzone by uczestnicy czuli się autorami sukcesu tworzenia prac w trakcie warsztatów, dające satysfakcję ze współuczestnictwa w opracowywaniu tekstów do Zielonej Księgi Pojezierza Smoleńskiego i Mrągowskiego. Zamierzamy tym projektem zapoczątkować współpracę na rzecz budowy międzynarodowego „zielonego wolontariatu”, działalności społecznej ludzi młodych dla przyrody. Zapoznać się z formami wolontariatu dla edukacji związanej z dziedzictwem przyrodniczym z wykorzystaniem mediów społecznościowych.

Chcemy przełamywać bariery społeczne i kulturowe polsko – rosyjskie, szczególnie ważne ze względu na historyczny aspekt dla ziemi mazurskiej i smoleńskiej. Łączy nas wiele, wielokulturowość i potencjał tkwiący w kulturze i w naturze, chcemy przez projekt niwelować stereotypowe podejście do działań przyrodniczych podejmowanych w FR, ukazując jednocześnie kapitał społeczny artystycznych rzemiosł opartych na wartościach krajobrazu dwóch krain: Mazurskiego Pojezierza Mrągowskiego i Pojezierza Smoleńskiego. Dwie grupy polska i wolontariusze z Rosji, przez udział w przedsięwzięciach na terenie Warmii i Mazur uzyskają cenne doświadczenie przydatne w dalszej pracy nad rozwojem wolontariatu tzw. zielonego, czyli działań na rzecz środowiska naturalnego z możliwością zapoznania się z nowymi metodami animacji lokalnych społeczności, stymulujące do zrównoważonego rozwoju i ekologii człowieka.

Grupa rosyjska przebywać będzie w naszym regionie w dniach 22 – 28 września 2016 r.

Stanisław Czachorowski

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Nasi absolwenci w pracy...


MOST - program mobilności studentów i doktorantów



Haft krzyżykowy


Po co biotechnologowi haftowanie? Z pozoru umiejętności nie związane ze sobą. Ale haft krzyżykowy uczy cierpliwości, dokładności i ćwiczy umiejętności manualne. A to wsztsko przydatne jest biotechnologowi, zarówno w czasie studiów jak i później, w pracy zawodowej.

Pierwszy raz z haftem krzyżykowym spotkałam się w VI klasie szkoły podstawowej, kiedy to na zajęciach z techniki wykonałam swoje pierwsze „krzyżyki”.  Od tamtej pory, z roku na rok kolekcja moich prac rosła w siłę. Mogę także śmiało powiedzieć, że z roku na roku doskonaliłam technikę ich wykonywania oraz zwiększałam poziom trudności wykonywanych robótek.

Na początku byłam przekonana, że haft krzyżykowy to nic trudnego. Wystarczy w miarę równo wyszywać kolejne krzyżyki i tylko czekać na piękny efekt końcowy. Takie podejście zawiera trochę prawdy, lecz szybko zrozumiałam, że istnieje wiele technik haftowania i poznałam mnóstwo bardzo ważnych szczegółów, które sprawiły, że wykonywana przeze mnie praca wymagała jeszcze więcej umiejętności.

W poszukiwaniu bardziej precyzyjnych informacji zakupiłam książki oraz czasopisma, gdzie znalazłam liczne publikacje poświęcone temu zagadnieniu. W miarę zdobywania doświadczenia zrozumiałam, że stosunkowo łatwo jest wykonać prosty haft krzyżykowy, ale kiedy wykorzysta się dodatkowe wiadomości na ten temat, można uzyskać bardziej satysfakcjonujące efekty. Haft krzyżykowy jest prostą techniką hafciarską, którą może posługiwać się każdy, kto umie liczyć, niekoniecznie jednak musi to oznaczać wykonanie pracy dobrej jakości. 

Nawet najlepsze hafciarki mogą doskonalić swoje umiejętności, dlatego ważne jest, by po opanowaniu podstawowych umiejętności stale się rozwijać i dążyć do osiągnięcia coraz to lepszych efektów. Postaram się w łatwy i zrozumiały sposób przybliżyć technikę oraz podać najistotniejsze elementy na które powinniśmy zwrócić uwagę zajmując się haftem krzyżykowym. 

Haft krzyżykowy jest to rodzaj haftu, w którym na materiale w formie siatki o jednakowej gęstości oczek wykonuje się tzw. "krzyżyki". Powstają one przez przeplecenie nici przez sąsiadujące oczka kanwy na skos, a następnie zrobienie tego samego w taki sposób, aby kolejna część nitki pokryła poprzednią, przecinając ją pod kątem prostym (otrzymując krzyżyk).

Najważniejszą rzeczą przed przystąpieniem do wykonywania robótki jest tkanina. Tkanina służąca do haftu krzyżykowego to tzw. kanwa. Sklepy specjalistyczne oferują ogromną różnorodność tkanin do haftowania. Tkaniny przydatne do haftu krzyżykowego klasyfikujemy w zależności od gęstości, czyli liczby nitek wątku lub osnowy na 2,5 cm, albo od liczby dziurek na 2,5 cm.  Niezależnie od wybranej metody klasyfikacji musimy pamiętać, że podawana przez producenta wartość równa się liczbie krzyżyków, które wykonujemy na 2,5 cm tkaniny. Im niższa jest liczba nitek lub kratek, tym rzadszy splot tkaniny i większe krzyżyki; im liczba oczek jest wyższa, tym gęściej spleciona jest tkanina, a wykonany na niej haft będzie drobniejszy.

Schematy do haftu krzyżykowego dostępne są w kilku różnych formach. Jedną z nich są wzory nadrukowane bezpośrednio na tkaninie: haftując krzyżyki stopniowo zasłaniamy nadruk. Niestety efekty tego typu pracy często rozczarowują , gdyż krzyżyki wykonane na tego typu wzorach bywają bardzo nierówne. Znacznie bardziej są popularne wzory do liczonego haftu krzyżykowego. Schematy wzorów są podzielone na kwadraciki, z których każdy – pokryty ściegiem lub nie – przedstawia jeden kwadracik tkaniny. Dlatego też ważne jest prawidłowe odczytanie schematu i precyzyjne wykonanie go na haftowanym obrazku. Dodatkowo oprócz barwy, każde pole i kwadracik może być oznaczony symbolem , dzięki któremu po odpowiednich numerach barw dobierzemy odpowiedni odcień. 

Przy schematach umieszczone są legendy, z których dowiadujemy się jaki kolor muliny odpowiada kolorowi na schemacie. Istnieje szeroka gama nici hafciarskich , a staranny dobór rodzaju oraz koloru nici może znacząco wpłynąć na efekt pracy. Wśród rodzajów możemy wyróżnić: mulinę, nici flower oraz nici metalizowane. Swoją uwagę skupie na mulinach, ze względu na to, że w moich pracach posługiwałam się tylko tym rodzajem nici. Mulina to rodzaj nici najczęściej używanych do haftu krzyżykowego na tkaninie. Producenci oferują niewiarygodnie szeroką gamę kolorów. Mulinę kupuję się w motkach zawierających 8 m nici. Każde pasemko muliny jest splecione z 6 pojedynczych nitek (włókien), które przed haftowaniem należy odpowiednio rozdzielić. Najczęściej jest tak, że już sam wzór podpowiada nam właściwe rozwiązanie jaka liczba nitek będzie odpowiednia. Jako ogólną zasadę przyjmuje się, że przy 10-13 krzyżykach na 2,5 cm używa się 3 nitek muliny, a przy 14-18 krzyżykach na 2,5 cm używa się 2 nitek. 

Kolejnym bardzo ważnym elementem są igły gobelinowe, które powinny być tępo zakończone. Bardzo ważny jest wybór takich igieł które nie rozszerzają oczek podczas przeplatania. Im wyższy podany na opakowaniu numer igły tym jest ona cieńsza. W ułatwieniu pracy przydatne są nam ramki lub taborki, które służą do napinania tkaniny oraz przytrzymywania jej w jednej pozycji, są niezbędne aby wykonać równy regularny haft. Tamborka możemy używać tylko wtedy gdy cały obrazek mieści się wewnątrz obręczy. Umieszczenie pierścienia na gotowym hafcie może doprowadzić do zgniecenia lub zniekształcenia wzoru. Znając podstawowe elementy potrzebne nam do wykonania pracy, musimy pamiętać o najważniejszej zasadzie: „Wszystkie ściegi wierzchnie muszą być skierowane w jednym kierunku aby haft był przejrzysty !”.
Po zakończeniu pracy należy pamiętać aby w odpowiedni sposób ją obrobić. Do prania gotowych obrazów należy stosować proszki, które nie zawierają żadnych wybielaczy, a temperatura prania nie powinna przekraczać 30oC. Haftowany wzór należy wysuszyć, ale w warunkach temperatury pokojowej, nie można poddawać go działaniu strumienia ciepłego powietrza bo wówczas może ulec ściągnięciu.

Podsumowując, haft krzyżykowy wymaga od nas dokładności, skupienia a także wiedzy. Uważam, że pracując nad daną robótką, nie tylko uczymy się i ćwiczymy nową technikę – najpiękniejszą nagrodą za włożony wysiłek będzie zachwycający efekt końcowy. Prace wykonane ściegiem krzyżykowym mogą stanowić nie tylko dekoracje, mogą być również przydatne. Haftując duży wzór możemy wykonać ścienny obraz, lecz wykorzystując jedynie niewielki fragment możemy wykonać niepowtarzalną kartkę okolicznościową. Sekret leży w umiejętnym wykorzystaniu całego potencjału danego wzoru oraz takim zaadaptowaniu go, by w pełni wykorzystać jego walory dekoracyjne. Robótki wykonane w ten sposób mogą być wspaniałym prezentem dla bliskiej nam osoby.

Paulina Markowska

Biotechnologia inż., rok III , grupa 3

sobota, 9 kwietnia 2016

Nauka podaje rękę dzieciom autystycznym

Wzrasta liczba dzieci chorujących na autyzm. W walce z tą chorobą chcą pomóc uczeni z UWM opracowując m.in. preparat odżywczo-leczniczy na bazie mleka krowiego, ale pozbawionego kazeiny.
Autyzm to złożone zaburzenie rozwoju i funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego, charakteryzujące się zakłóceniami zdolności komunikowania uczuć i budowania relacji interpersonalnych, zubożeniem i stereotypowością zachowań oraz trudnościami z integracją wrażeń zmysłowych.
– U dzieci autystycznych obserwuje się dysfunkcje przewodu pokarmowego (alergie pokarmowe) oraz niedobory witamin oraz mikro- i makroelemetów. Są przesłanki do tego, że odpowiedni program żywieniowy może pomóc w walce z tą chorobą. Z naszych badań wynika, że eliminacja białka mleka i białka zbóż poprawia stan zdrowia dziecka. W naszym laboratorium trwają badania nad uzyskaniem receptury preparatu odżywczo-leczniczego na bazie mleka krowiego. Preparat ten będzie przeznaczony dla dzieci autystycznych i alergicznych. Na rynku amerykańskim i europejskim znajdują się takie preparaty, niestety polskich odżywek tego typu się nie produkuje – mówi prof. Elżbieta Kostyra, kierownik Zespołu Biochemii Medycznej Wydziału Biologii i Biotechnologii UWM.
Przyczyny autyzmu nie zostały dotąd w pełni poznane. Istnieje wiele hipotez, które opisują mechanizmy występowania tego zaburzenia. – Niepokojące jest to, że coraz więcej dzieci zapada na tę chorobę. Jedna z hipotez przyjmuje, że za wystąpienie autyzmu u dzieci odpowiadają czynniki genetyczne rozwojowe, a także zaburzenia występujące w ciąży i podczas porodu. W Stanach Zjednoczonych jest to już plaga – choruje 200 dzieci na 10 tys. – uzupełnia prof. Kostyra.
W Polsce sytuacja również wygląda niepokojąco, w szczególności w województwie warmińsko-mazurskim. Jeszcze niedawno chorowały 2 osoby na 10 tys. W chwili obecnej zachorowalność wzrosła do 6,5 osoby na 10 tys.
– Od trzech lat realizujemy program badawczo-diagnostyczny pod hasłem „Nauka podaje rękę dzieciom autystycznym" we współpracy z Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalem Dziecięcym w Olsztynie. Duża w tym zasługa dr n. med. Krystyny Piskorz-Ogórek, dyrektor szpitala dziecięcego oraz lek. med. Barbary Chwały, zastępcy dyrektora ds. lecznictwa. Wcześniej prowadziliśmy badania nad alergiami pokarmowymi u dzieci współpracując z Uniwersytetem Medycznym w Białymstoku i Kliniką Pediatrii, Gastroenterologii i Alergologii Dziecięcej kierowaną przez prof. dr hab. Macieja Kaczmarskiego. Efektem współpracy było uzyskanie kilku programów badawczych finansowanych przez KBN i NCN. Oprócz tego, zostało wydanych około 25 prac w renomowanych czasopismach europejskich z listy filadelfijskiej – dodaje prof. Elżbieta Kostyra.
Od 2011 roku przy Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym działa Centrum Diagnostyki, Leczenia i Terapii Autyzmu. Leczyć się w nim mogą pacjenci z całego województwa.
– Utworzenie ośrodka podyktowane było wzrastającą liczbą pacjentów z podejrzeniem lub diagnozą z zakresu tzw. całościowych zaburzeń rozwoju, w szczególności takich jak autyzm czy Zespół Aspergera. Jest to jeden z najlepszych ośrodków w Polsce, który wspomaga dzieci chore na autyzm, a także ich rodziny. Warto dodać również, że do pracy z takimi osobami potrzebna jest współpraca wielu specjalistów: pediatrów, psychologów, psychiatrów, logopedów, rehabilitantów – wyjaśnia prof. Kostyra.
W skład Zespołu Biochemii Medycznej Wydziału Biologii i Biotechnologii UWM, kierowanego przez prof. Elżbietę Kostyra, wchodzą: dr hab. Beata Jarmołowska, prof. UWM, dr Stanisław Krawczuk, dr Edyta Sienkiewicz-Szłapka, dr Anna Cieślińska i dr Ewa Fiedorowicz. Zespół zajmuje się badaniami nad ekspresją genów, polimorfizmem genetycznym i ich związkiem z chorobami, w tym z autyzmem.
Sylwia Zadworna
źródło: http://www.uwm.edu.pl/egazeta/nauka-podaje-reke-dzieciom-autystycznym

Seminarium regionalne w Olsztynie - Drogi do Natury


Seminarium regionalne w Olsztynie (15.04.2016 r.)
Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz Fundacja Zielone Płuca Polski zapraszają na seminarium regionalne programu Drogi dla Natury.

Patronat honorowy
prof. dr hab. Czesław Hołdyński
prof. dr hab. Krzysztof Młynarczyk
dr Piotr Tyszko-Chmielowiec
mgr inż. Krzysztof Wolfram

Komitet organizacyjny
Anna Kasjaniuk
Bartłomiej Wolfram
dr inż. Piotr Dynowski
dr inż. Aldona Fenyk
dr inż. Anna Źróbek-Sokolnik
www.aleje.org.pl
Termin: 15 kwietnia 2016 roku 
Miejsce: Sala Posiedzeń Rady Wydziału, Centrum Biologii, UWM Olsztyn, ul. M. Oczapowskiego 1A
Wszystkich zainteresowanych udziałem w seminarium prosimy o przesłanie zgłoszenia do dnia 11.04.2016 na adresakasjaniuk@fzpp.pl lub telefonicznie pod numerem 857412113. Osoba do kontaktu – Anna Kasjaniuk
Program seminarium
  • ► 9:30 Powitanie i prezentacja uczestników – Stowarzyszenie Agencja Ekorozwoju Zielone Płuca Polski
  • ► 9.45 Projekt „Drogi dla Natury” LIFE+ – Piotr Tyszko-Chmielowiec, Fundacja Ekorozwoju z Wrocławia
  • ► 10.05 Wyniki realizacji projektu w gminach Dywity, Jonkowo, Dobre Miasto, Reszel, Nidzica w województwie warmińsko-mazurskim - Zielone Płuca Polski/ przedstawiciele gmin
  • ► 10.40 Przerwa na kawę
  • ► 10.50 Wycinka drzew z pasa drogowego - postępowanie administracyjne, uwarunkowania prawne, procedury i kwestie sporne – Przemysław Kołodziej, RDOŚ w Olsztynie
  • ► 11.30 Zadrzewienia liniowe – analiza sytuacji i problemów – Aldona Fenyk, Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody, UWM w Olsztynie
  • ► 12.10 Przerwa na kawę
  • ► 12.20 Bezpieczniej alejami Warmii i Mazur – Ewa Wojciechowska, Zarząd Dróg Wojewódzkich w Olsztynie
  • ► 13.00 Zarządzanie zasobami zadrzewień liniowych na terenie województwa warmińsko-mazurskiego z zastosowaniem nowoczesnych technologii – Piotr Dynowski, Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody, UWM w Olsztynie
  • ► 13.30 Podsumowanie i dyskusja
  • ► 13.50 Posiłek
Seminarium realizowane jest w ramach projektu Roads for Nature – campaign promoting trees in Poland`s rural landscapes, as habitats and ecological corridors finansowanego ze środków Komisji Europejskiej w ramach Instrumentu Finansowego LIFE+ oraz ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Drogi do Natury