czwartek, 28 kwietnia 2016

W moim zaczarowanym świecie lakierów

Moja przygoda z lakierami do paznokci rozpoczęła się w liceum, a dokładnie w trzeciej klasie tuż przed studniówką. Jak każda kobieta pragnęłam mieć pięknie i długie paznokcie tego dnia, lakiery przyszły z pomocą we wcześniejszym utwardzaniu paznokcia i pozwoliły zapuścić je na wymarzoną długość. Tak z dnia na dzień w mojej lakierowej kolekcji przybywało buteleczek. Na dzień dzisiejszy jest to ok. 160. Niektórzy mogą uznać to za szaleństwo, ja jednak uważam, że każdy lakier jest jedyny w swoim rodzaju. A moja miłość do tych małych, chociaż nie zawsze, buteleczek rośnie z każdym dniem. W swojej lakierowej karierze brałam a raczej nadal biorę udział w różnych konkursach. Mogę pochwalić się zdobytymi nagrodami między innymi marki Mollon Pro oraz Essence.

Po maturze jednym z kierunków branym przeze mnie pod uwagę w celu dalszego kształcenia była kosmetologia, która zapewne pozwoliłaby mi na poznanie receptur tworzenia wszelakich kosmetyków. Jednak moje życie potoczyło się inaczej i jestem na biotechnologii. Wyboru kierunku nie żałuję, ponieważ mogę po nim także iść dalej w kierunku leków i kosmetyków a także pracować w tej branży, co jest moim małym marzeniem.

Celem niniejszego wywodu jest przybliżenie składu, rodzajów oraz technologii produkcji lakierów do paznokci. Myślę, że jest to wiedza przydatna, aby wiedzieć w co inwestować a jakie kosmetyki nawet ze względów zdrowotnych lepiej odpuścić. Historia lakierów do paznokci rozpoczęła się 3000 lat p.n.e w Chinach. Wtedy tylko arystokratki mogły pozwolić sobie na taki luksus jakim było malowanie paznokci. Największą popularnością cieszył się wtedy kolor czerwony. Na dzień dzisiejszy każda kobieta niezależnie od stanu majątkowego może używać lakierów. Pierwszy kolorowy preparat do paznokci powstał w latach 20. XX wieku. Tu ciekawostka dla Panów, ponieważ składem przypominał on lakier samochodowy. Następnie w latach 30. powstały lakiery marki Revlon, która istnieje do dziś i ja osobiście uważam ją za godną uwagi. Na dzień dzisiejszy dużo się zmieniło, mamy wiele kolorów lakierów a także mnóstwo tekstur. Są to matowe, piaskowe, opalizujące, perłowe a nawet brokatowe. Ja po wielu latach testowania tych kosmetyków każdej kobiecie polecam mieć w swojej kolekcji czerwony, klasyczny kolor lakieru, który przyda się zawsze ale myślę, że warto czasem poszaleć inwestując w inne odcienie. Ze swojej strony polecam lakiery różowe i fioletowe, które podobnie jak czerwień pasują do wielu stylizacji. Za moje ulubione marki mogłabym uznać Mollon Pro, Wibo czy Lovely. Chwalę je sobie nie tylko ze względów cenowych, ponieważ marka Mollon Pro do najtańszych nie należy aczkolwiek wszystkie trzy mają podobne zalety. Szeroka gama kolorów, dodatkowo lakiery potrafią się utrzymać nawet do 7 dni co w dzisiejszych czasach jest bardzo korzystne. Dodatkowo firmy te produkują lakiery o specjalnych teksturach m.in. lakiery piaskowe, które potrafią mienić się na piękne kolory oraz matowe, których chętnie używam w skromniejszych stylizacjach gdy nie oczekuje od lakieru efektu blasku.

Nie sposób nie wspomnieć o składzie lakierów do paznokci. Zawierają one substancje błonotwórcze, dyspergatory, które ułatwiają rozprowadzanie lakieru, barwniki oraz plastyfikatory czyli zmiękczacze. Ja osobiście polecam dobierać kosmetyki, które nie zawierają w swoim składzie toksycznego trio czyli formaldehydu, di-butylenu ftalenowego i toulenu. Substancje te mogą powodować uczulenia, więc doradzam przy wyborze lakieru w drogerii czytać skład na buteleczce.

Podsumowując, myślę że temat chociaż odrobinę banalny pozwolił pokazać mi lakiery w innym świetle. Uważam, że dłonie często są naszą wizytówka i należy o nie dbać. Nawet gdy poznajemy nową osobę często podajemy jej dłoń więc warto, żeby była to zadbana dłoń a lakier do paznokci doda jej tylko szyku i elegancji.

Anna Podlasiak
Biotechnologia inżynierska
Rok III Grupa IV

2 komentarze: