Myślą przewodnią poniższego wywodu niech będą słowa Poincarego: „Uczony nie bada Natury, dlatego, że jest to pożyteczne, bada Ją, ponieważ sprawia mu to przyjemność, a sprawia mu to przyjemność, gdyż Natura jest piękna; gdyby Natura nie była piękna, nie warto byłoby Jej poznawać, a gdyby Natury nie warto było poznawać, życie nie byłoby warte, aby je przeżyć”.
Chciałabym, aby uczniowie właśnie w ten sposób postrzegali naukę. Mam na myśli w szczególności naukę przedmiotów przyrodniczych. Niech uczeń stanie się tym „uczonym” a Natura niech będzie każdym przedmiotem, który zechce on zbadać. Człowiek jest nierozerwalnie związany z biologią czy szerzej mówiąc przyrodą. Żyje otoczony ożywionymi i nieożywionymi elementami przyrody. Niezależnie od indywidualnych predyspozycji, głównym źródłem wiedzy o biologii są dla człowieka zmysły wzroku i słuchu. Postrzeganie zmysłowe należy traktować jako proces zdobywania informacji. Dzięki tym zmysłom występuje dbałość o to, by uczniowie „coś” odkryli i zbadali, aby „na własnej skórze” odczuli trud poszukiwań. Realizacji tego celu służą metody aktywizujące, praca w grupach oraz podejmowanie przez uczniów różnych ról. Nauczyciel staje się koordynatorem aktywnej pracy uczniów, obserwatorem, doradcą i przestaje dominować na lekcji. Dlatego, tak ważną rolę odgrywają zajęcia terenowe bądź laboratoryjne w nauczaniu. Uczeń bezpośrednio styka się z naturą, może ją obserwować, dotykać i badać. A jaki sposób uczenia się, poznawania nowych rzeczy może być bardziej fascynujący?
Wiedza o przyrodzie nie jest tak powszechna, aby można było liczyć na ochronę przyrody wynikającą z jej dobrej znajomości. Starożytna zasada „przede wszystkim nie szkodzić” – we wzajemnych stosunkach człowiek - przyroda jest ideałem, do którego warto dążyć. Człowiek ma wystarczająco sił i środków, aby przyrodzie zaszkodzić, a nawet ją niszczyć, lecz o wiele za mało, aby jej skutecznie pomagać, naprawiać spowodowane przez siebie szkody.
Ponad połowa polskiego społeczeństwa żyje w miastach, w warunkach odizolowania od natury, zanika tradycyjny rytm życia związany z przyrodą i zachodzącymi w niej zmianami. Konieczny jest, zatem – choćby tylko na krótko - powrót do natury, poznawania jej, aby ta wiedza służyła ochronie.
Przyroda jest wszędzie – także tam, dokąd nie zdołamy się dostać, sięgnąć, nie będziemy mogli sami zobaczyć. „Mierzenie sił na zamiar” to nic nowego, to sposób na wskazywanie samemu sobie nowego celu, a tym celem może być kolejne zjawisko przyrodnicze, okaz chronionej rośliny, rzadkiego owada czy ptaka.
Pobudzenie ciekawości, zachęcenie do zgłębienia tematu, poznania czegoś nowego to zadanie nauczyciela, nauczyciela kreatywnego, pomysłowego, rozbudzającego zainteresowania swoich uczniów.
Magdalena Dworniczak
Studia Podyplomowe
Nauczanie biologii w gimnazjach
i szkołach ponadgimnazjalnych
Nieoficjalna i bardziej swobodna w przekazie strona wydziałowa, z relacjami z badań naukowych, zajęć dydaktycznych, spotkań nieformalnych i dyskusji. Jednym słowem "o życiu" (biologia zobowiązuje) we wszelkich jego uniwersyteckich a nawet biotechnologicznych przejawach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz