7 grudnia 2017 r. w jesienno-zimowej szarej scenerii przyrody w Warmińsko-Mazurskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli w Elblągu odbyła się konferencja wieńcząca konkurs fotograficzny „Kalejdoskop barw w przyrodzie Warmii, Mazur, Powiśla i Żuław”. W konferencji wzięło udział liczne grono nauczycieli i uczniów wyróżnionych i nagrodzonych w konkursie. Przybyli też rodzice i opiekunowie zaproszonych uczniów.
Konkurs fotograficzny dla uczniów i nauczycieli województwa warmińsko-mazurskiego, realizowany już od dwunastu lat, jest stałym punktem w kalendarzu działań edukacyjnych Elbląskiego Centrum Edukacji Ekologicznej. Tematyka konkursu jest zmienna, ale zawsze służy odkrywaniu i promocji różnorodności biologicznej oraz walorów estetycznych naszego województwa i małych ojczyzn jego uczestników. Podejmuje też wyzwania współczesnej ekologii i sozologii, a także aktywizuje środowiska szkolne do autentycznego dotykania piękna i wartości przyrody ojczystej.
Autorki poszczególnych edycji konkursu: Wiesława Kamińska i Janina Meller przy wsparciu Anny Żmudzińskiej i Romany Adamczyk-Sołdek, dołożyły wszelkich starań, aby tematyka i atrakcyjność poszczególnych edycji zachęcała coraz większą liczbę uczniów i nauczycieli do pogłębiania umiejętności dokumentowania zjawisk i obiektów przyrodniczych z uwzględnieniem ich walorów estetycznych.
Tegoroczna edycja konkursu, realizowana pod kierownictwem p.o. kierownika ECEE Magdaleny Jankun, miała swój finał podczas konferencji „Barwy w przyrodzie – aspekt biologiczny, ekologiczny i estetyczny”, prowadzonej przez konsultantkę ds. biologii i edukacji ekologicznej Janinę Meller. Gościem konferencji była pani Jolanta Leśniewska – kierownik referatu edukacji Urzędu Miejskiego w Elblągu oraz pani Jadwiga Hryniewicz wice dyrektor W-MODN w Elblągu, która wręczała nagrodzonym dyplomy i nagrody ufundowane ze środków WFOŚiGW w Olsztynie.
Program konferencji sprowadzał się do trzech punktów:
1. Część naukowa - wykład „O roli barw w przyrodzie – ekologia i ewolucja bioróżnorodności”, który wygłosił dr hab. Stanisław Czachorowski, prof. Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
2. Coś dla ducha i ciała - zwiedzanie wystawy fotograficznej oraz słodki poczęstunek.
3. Rozstrzygnięcie konkursu i wręczenie nagród, któremu towarzyszyła prezentacja nagrodzonych fotografii.
Wyniki konkursu zostały podane do publicznej wiadomości na stronie WMODN w Elblągu i nadal są do wglądu w zakładce Aktualności ECEE pod adresem: http://www.wmodn.elblag.pl/category/ecee/aktualnosciecee/
Podczas wykładu prof. Czachorowskiego padały intrygujące pytania i zaskakujące odpowiedzi, być może szczególnie odkrywcze dla tych najmłodszych uczestników konferencji, przed którymi świat nauk przyrodniczych dopiero jest do odkrycia, oraz tych, którzy nie są biologami, a fascynują się zawiłościami współistnienia organizmów w ich naturalnym środowisku.
Wydawać by się mogło, że świat „pokolorowany” jest dla urody. Z pozycji człowieka, który ma naturalną potrzebę odczuwania piękna, jest to do zaakceptowania. Kiedy jednak, wyposażeni w wiedzę, zgromadzoną w wyniku obserwacji i badań nad przyrodą, zadamy to samo pytanie z pozycji tegoż świata przyrody, to zaraz pojawia się pytanie o sens (kolorowania). Człowiek pyta: dlaczego? A przyroda nie pyta, po prostu jest jaka jest i zachowuje logiczny charakter barwnego kodu zachowań. Dlaczego my dostrzegamy piękno? Odpowiedzi na to pytanie należy szukać po części w ewolucji, a w odniesieniu do człowieka w ewolucji hominidów – twierdzi prof. Czachorowski.
Jeśli więc barwy w przyrodzie „nie są dla ludzi”, to znaczy, że np. rośliny czy owady, które wspólnie koewolują, skutecznie nas wyprowadzają w pole a nawzajem się straszą, chronią, ostrzegają, ukrywają, „jadą na gapę” i bezceremonialnie oszukują. Najbardziej fascynujące są dla nas niezwykłe strategie rozrodcze bardzo różnych roślin i zwierząt. Przysłowiowe „strojenie się w piórka” i ekspozycja barw godowych, to w przypadku ptaków męska norma. Potrzeby doboru płciowego nakazują kaczorowi być pięknym, nawet kosztem swego bezpieczeństwa, wszak chodzi o przekazanie genów. I tu wyraźnie maskujące ubarwienie kaczki krzyżówki i piskląt zwiększa szansę na przetrwanie gatunku. To ciekawe, że dobór płciowy u ludzi rządzi się odmiennymi zasadami. Co prawda w obu przypadkach, to samica dokonuje wyboru, lecz w przypadku Homo sapiens, kusicielką jest kobieta, bezceremonialnie wytaczająca cały arsenał barwnych i zapachowych wabików.
Tak to już jest w naturze, że jedni chcą być zauważani, inni chcą lub też muszą za wszelką cenę udawać niewidocznych. Jeszcze inni ze swego ostrego ubarwienia uczynili atut (rusałka pawik straszy pozornymi oczami, muchówka bzyg udaje osę, cytrynek latolistek chowa się w liściach, kwiaty dwulistnika muszego udają samicę owada, podbiał pospolity przez jaskrawą żółć kwiatów jest widoczny zanim pojawią się liście i odżyje inna roślinność na wiosnę, a larwa owada o nazwie potwora buczynówka przypomina mrówkę lub skorpiona, przed którym należy uciekać).
Rośliny hodowlane już nie muszą walczyć, to człowiek je koloruje, by były piękne, a dobór płciowy bierze dosłownie w swoje ręce.
Tak czy inaczej poszukiwanie piękna i sensu w wielobarwnym i różnorodnym biologicznie świecie jest ekscytujące, pobudza zmysły i wiąże nas ludzi z przyrodą. Mamy przekonanie, że fotografowanie daje satysfakcję, budzi zainteresowanie otaczającym nas światem i pozwala dostrzec najcenniejszą w przyrodzie bioróżnorodność.
Proponując temat konkursu, jedynie podpowiadamy motyw; scenografia jest dziełem natury a autorowi zdjęcia pozostaje zatrzymać w kadrze tę ulotną chwilę, wyreżyserowaną do spółki przez światło, cień i pigmenty. Wszystkim, którzy zmierzyli się w konkursie z motywem barw w przyrodzie serdecznie gratulujemy!
Zachęcamy i prowokujemy do odkrywania piękna i biologicznego sensu w barwach, które nas otaczają.
Janina Meller - konsultant d.s. biologii i edukacji ekologicznej W-MODN w Elblągu
Stanisław Czachorowski - Wydział Biologii i Biotechnologii w Olsztynie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz