I ja tam byłem, opowieści o enzymach oraz o biosorpcji metali ciężkich wysłuchałem. I jak w takich opowieściach bywa, było także o ratowaniu świata, na różne sposoby właściwe inzynierom biotechnologii.
Opowieść w wersji pisanej niebawem pojawi się na nieniejszym blogu, więc cierpliwie zaczekajcie. Studenci na głowie mają koniec semestru, egzaminy, zaliczenia i temu podobne, przyziemne sprawy. Spisywanie opowieści ilustrowanej trochę potrwa. Teraz tylko mała zapowiedź. Zwiastun 😊.
St. Czachorowski
Niżej sylwetki mikro bohaterów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz