Każdy człowiek jest ciekawy przyrody, dlatego chce ją bardziej poznać. Nasuwają się w tym miejscu słowa Alberta Einsteina: „Wpatrz się głęboko, bardzo głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz” Natura chce, abyśmy ją poznali dając nam znaki poprzez niezwykłość flory i fauny. W otaczającym nas środowisku nie ma nic statycznego. Cały czas jesteśmy świadkami zachodzących procesów, dynamicznych zjawisk. Natura jest pełna tajemnic i zagadek. Jednak do lepszego procesu poznania bardzo przydatny jest biomonitoring, ale czym on właściwie jest?
Słowo biomonitoring powstało z połączenia dwóch wyrazów: „bio” (z gr. bios-czyli życie) oraz monitoring (czyli obserwacja, monitorowanie jakiegoś procesu, zmian, itp.). Biomonitoringiem nazwiemy więc obserwacje, zazwyczaj długoterminowe, zmierzające do oceny stanu ekosystemu (lub do oceny stanu czystości niektórych elementów środowiska przyrodniczego, np. zanieczyszczeń powietrza) na podstawie obecności i liczebności wybranych organizmów, zwanych organizmami wskaźnikowymi. Wykorzystywanymi bioindykatorami są porosty. Podczas studiów doktoranckich będę się zajmować tymi niezwykłymi organizmami. Takie niepozorne, czasami minimalnych rozmiarów, a jednocześnie kryją w sobie tyle piękna. Porosty są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia powietrza, dlatego właśnie wykorzystuje się je w biomonitoringu. Nawet niewielkie ilości trujących gazów wpływają na te organizmy. Grzyby zlichenizowane(=porosty) wykorzystywane są jako wskaźniki stopnia zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego oraz stopnia degeneracji zbiorowisk leśnych. Istotną wiedzą w monitoringu jest to, że wybrane grupy ekologiczne porostów w bardzo szybkim tempie reagują na zanieczyszczenia głównie SO2. Najbardziej wrażliwe są porosty krzaczkowate, bardziej odporne są formy listkowate. Porosty o plechach skorupiastych są najmniej wrażliwe. Szeroko stosowaną metodą oceny zanieczyszczeń powietrza jest zastosowanie tzw. skali porostowej. Wyjątkowy sposób na wykorzystanie porostów zaproponował prof. Cieśliński, tworząc listę 141 gatunków, służącą do określenia naturalności zbiorowisk leśnych dla Polski północno-wschodniej. Gatunki te podzielone są na 5 grup, które obrazują antropogeniczne przekształcenia zbiorowisk leśnych: porosty lasów pierwotnego pochodzenia, porosty lasów naturalnych, porosty regenerujących się lasów gospodarczych, porosty w lasach gospodarczych, porosty w zdegenerowanych lasach. Również w roku 2003 został stworzony przez prof. Cieślińskiego oraz prof. Czyżewską, wykaz gatunków tzw. wskaźników niżowych lasów puszczańskich, umożliwiający oznaczenie stopnia naturalności fitocenoz leśnych.
Bardzo ciekawym, interesującym sposobem użycia porostów w badaniach biomonitoringowych okazała się metoda transplantacyjna. Na czym ona polega? Mianowicie opiera się ona wprowadzaniu gatunków z obszarów mało zanieczyszczonych (np. parki narodowe) na tereny znacznie zanieczyszczone (tzw. pustynie porostowe). Zarówno analiza chemiczna oraz morfologiczna wprowadzanych okazów pozwala na bezpośrednią ocenę badanego stanu środowiska.
Innowacyjnością moich prac będzie badanie po raz pierwszy w Polsce różnorodności gatunkowej porostów w powiązaniu z mikroklimatem w specyficznych układach stosowania cięć rębnych (IIIb) w zbiorowiskach leśnych. Liczę na to, że uzyskane wyniki będą bazą pozwalającą stworzyć możliwości do wykonywania kolejnych badań monitoringowych o wymiarze długoterminowym.
Podsumowując, to właśnie bioróżnorodność m.in. porostów daje nam możliwość oceny stanu ekosystemów. Dlatego im lepiej poznamy, im więcej wykonamy badań tych niesamowitych organizmów tym one więcej „powiedzą” nam o otaczającym nas środowisku.
„Przyroda skrywa swoje tajemnice, ponieważ jest wyniosła, a nie dlatego, że chce nas wywieść w pole (Albert Einstein)”.
Justyna Szydłowska
(studentka I roku studiów doktoranckich
Wydział Biologii i Biotechnologii)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz