Nasz główny obszar działań badawczych Lodowiec Ekologii i jego przedpole |
Po dość długiej podróży, jesteśmy już od tygodnia na stacji i intensywnie pracujemy. Pogodę, póki co, mamy świetną. Nocami nieco śnieży ale za to w dzień jest sucho i w miarę ciepło, bowiem temperatura kręci się w okolicach zera. Rytm dnia wyznacza program badań: a więc przed południem badania terenowe, pobór próbek, a później praca w laboratorium. Na szczęście dość kiepsko działa internet, więc nie ma mowy o „serfowaniu po necie” i nie traci się czasu na bzdury. Pracujemy w większym zespole, razem z Warszawiakami, z którymi mamy wspólny grant oraz kolegami z Brazylii.
Udało się nam „wyfasować” dość duże pomieszczenie tzw. laboratorium letnie, w którym spędzamy większość czasu. Tak swoją drogą to Brazylijczycy upatrzyli sobie naszą stację jako miejsce swoich podstawowych badań biologicznych. To nie może dziwić, jest tu bowiem wszystko co znajduje się w Antarktyce najcenniejszego, dostępny na wyciągnięcie ręki ekosystem lądowy i morski. Teren stacji dla wszystkich, którzy o tym wiedzą, stanowi więc bardzo atrakcyjne miejsce badawcze.
Stacja, którą wszyscy znają z autopsji lub ze zdjęć, w najbliższym czasie zmieni się nie do poznania. Zdecydowano się zainwestować w ten kawałek „polskiej” Antarktyki i zbudować nową stację. Jest już gotowy projekt. Prawdziwe zmiany zaczną się tak naprawdę już od przyszłego roku, wtedy to bowiem rozpocznie się budowa nowej stacji, która potrwa 6 lat. Mimo iż obecna stacja ma już swoje lata i ząb czasu nadgryzł ją tu i tam, żyje się nam na stacji wspaniale i jesteśmy szczęśliwi, że możemy pracować w tak niezwykłym, pod względem przyrodniczym miejscu.
Nasze badania dotyczące mikrobiologii ekosystemów polarnych, są wielowątkowe ale w dużym zespole nie stanowi to problemu, tym bardziej, że poligon badawczy jest tuż za progiem, głównie Lodowic Ekologii i jego przedpole. To bardzo ciekawe doświadczenie socjologiczne, kiedy nie rozróżnialny jest czas pracy i odpoczynku bo pracuje się odpoczywając i odpoczywa pracując. Mikrobiologów jest na stacji więcej ale „nie wchodzimy sobie w drogę” i każdy jest skoncentrowany na własnych zadaniach. Nasze prace badawcze nabierają tempa i wierzymy, że uda się w pełni zrealizować przyjęty program. Niestety jesteśmy w końcówce sezonu letniego, więc musimy się uwijać jak w ukropie, a pogoda jest tutaj głównym graczem.
Jeszcze raz serdecznie pozdrawiamy
Dorota Górniak i Aleksander Świątecki
W załączeniu przesyłamy kilka fotek, do których obejrzenia zapraszamy
Widok z pingwiniska, w
oddali zabudowania stacji
|
Rejon pingwiniska,
skały porośnięte porostami
|
Marne „pozostałości”
pingwiniej społeczności, bo większość już odpłynęła
|
Okoliczne lodowce,
widok ze stacji
|
Takie góry lodowe
czasami wpływają do naszej zatoki
|
Samica słonia morskiego, opuszczona „małżonka” albo „panna” bo harem już odpłynął |
Dowody okrutnej
historii tych terenów, wykorzystywanych przez wielorybników
|
„Twórczy bałaganik” w
naszym laboratorium
|
Super wpis! Fajnie zobaczyć Arktykę latem.
OdpowiedzUsuń