środa, 30 grudnia 2015

Debata na temat kształcenia pozaformalnego

Dyskusja panelowa, dotycząca edukacji pozafromalnej, poza murami szkoły i z udziałem różnych instytucji (Collegium Biologiae, Wydział Biologii i Biotechnologi, aula główna, godz. 17.00-19.00).

Jest kontynuacją panelu dyskusyjnego z konferencji Pokazać-Przekazać, która odbyła się w Centrum Nauki Kopernik w sierpniu 2015 r. Do dyskusji zapraszamy nauczycieli, przedstawicieli nauki, instytucji pozaszkolnych, leśników z Lasów Państwowych, lokalny biznes, przedstawicieli kultury. Chcemy porozmawiać nad możliwymi formami wsparcia szkoły w edukacji przyrodniczej. W czasie Nocy Biologów oraz samej debaty pokażemy kilka przykładów jak można realizować edukacje przyrodniczą poza murami szkoły i jak współpracować ze szkołami.

Za edukację odpowiedzialni są wszyscy a nie tylko szkoły i nauczyciele. Stąd potrzeba pogłębionej dyskusji nauczycieli, przedstawicieli uczeni wyższych, biznesu, organizacji pozarządowych, instytucji rządowych i samorządowych. Celem tej dyskusji jest rozpoznanie problemu, refleksja nad stanem obecnym a także projektowanie pożądanej przyszłości. Wydaje się, że jedną z form prowadzenia takiego dialogu może być organizowanie debat z wymienionymi podmiotami w czasie różnego typu dni nauki i festiwali naukowych, organizowanych na wielu uczelniach w Polsce w ciągu całego roku. Konferencja Pokazać-Przekazać w Centrum Nauki Kopernik, która odbyła się w sierpniu 2015 r., była uruchomieniem tego procesu.





Kształcenie pozafromalne w czasach trzeciej rewolucji technologicznej

Nauczeństwo, to neologizm dla zjawiska obserwowanego w edukacji, rodzącego się w czasie trzeciej rewolucji technologicznej. Termon nauczeństwo, nauczeń (analogicznie do prosumpcji, połączenie w jedno procesów nauczania i uczenia się) wymyśliłem na zakończenie zajęć z autoprezentacji, gdy ze studentami dyskutowaliśmy na Facebooku realizacje projektu. Eksperymentowałem z grywalizacją i do opisu nowego zjawiska potrzebne było nowe słowo.

To było w kwietniu (zobacz wpis ma blogu http://czachorowski.blox.pl/2015/04/Nauczenstwo-czyli-edukacja-w-formie-prosumenckiej.html). Krótki tekst na blogu przedrukował portal edunews. http://www.edunews.pl/system-edukacji/uczelnie/3015-nauczenstwo-czyli-edukacja-w-formie-prosumenckiej. O sprawie prawie zapomniałem. Ale gdy zaproszony zostałem do Centrum Nauki Kopernik aby poprowadzić panel w czasie konferencji Pokazać-Przekazać, pomysł nabrał nowego życia. Neologizm dość trafnie opisywał sytuację, więc często się pojawiał. I tak, coś co się narodziło w Olsztynie, trafiło na „edukacyjne salony”. A teraz ponownie wraca do Olsztyna.

We wspomnianej konferencji uczestniczyłem z wielką radością. To był mój drugi raz (a sama konferencja odbywała się już po raz dziewiąty), i ponownie wróciłem z głową kipiącą od pomysłów i chęcią do kolejnego eksperymentowania. Taka konferencja poszukującym nauczycielom pozwala uwierzyć w siebie. Mogą zobaczyć „ilu ich jest”. I gdy wrócą do szarej rzeczywistości borykać się z najróżniejszymi problemami, czują siłę do działania. Bo nie są sami, nie czują się odmieńcami, wybrykami natury.

Refleksje dojrzewają powoli. Jednym z pomysłów jest uzupełnienie Nocy Biologów o debatę z udziałem nauczycieli, akademików, biznesu, organizacji pozarządowych oraz samorządowców. Będzie to kontynuacja dyskusji panelowej z Warszawy i próba realizacji niektórych wniosków tam sformułowanych.

Nauczyciele, gdy słyszą o kolejnej reformie edukacji, czują przerażenie. Znowu? Jedna reforma się nie wdrożyła a już kolejna? W takim nieustanym reformowaniu żyjemy już od dłuższego czasu. Dlaczego zatem od razu nie wymyślić reformy, która będzie aktualna przez kilkadziesiąt lat? Zrobić raz a dobrze. Chyba się jednak nie da, bo świat zmienia się zbyt szybko. Dawny model szkoły (przemysłowej, powstałej w wyniku drugiej rewolucji technologicznej) przestał być wydolny. To nie szkoła była zła tylko świat zmienił się zbyt bardzo. Tak jak dziecięce ubranko, z którego szybko wyrastamy.

Żyjemy już w czasach trzeciej rewolucji technologicznej, a zachodzące zmiany są bardzo głębokie. W skali globalnej wymyślamy na nowo system edukacji, dostosowany do zupełnie nowych potrzeb i sytuacji. Nie można skupiać się na wieloletnim wprowadzaniu reform, tak jak robiliśmy to do tej pory: od przedszkola, by sukcesywnie wprowadzać co roku na kolejnych poziomach edukacji w szkole podstawowej, gimnazjum, liceum, aż do uniwersytetu. Przez 18 lat lub więcej: powolne, systematyczne budowanie „od fundamentów”. Ale zanim taka reforma dojdzie choćby to połowy to już konieczna jest kolejna zmiana i kolejna reforma. Nie warto więc zbytnio przyzwyczajać się do podstaw programowych, podręczników itd. Alternatywą są zmiany jednoczesne: w szkołach podstawowych, gimnazjach, liceach, uniwersytetach… uniwersytetach trzeciego wieku oraz równolegle w powstających instytucjach i formach pozaformalnych (uniwersytet dzieci, kawiarnie naukowe, media, centra nauki itd.). Uznanie, że edukacja jest w ciągłej zmianie, to zmiana filozofii wprowadzania zmian. Należy zmieniać jednocześnie i wszędzie, tu i teraz, z gotowością na szybkie i kolejne zmiany. Uznanie „tymczasowości” rozwiązań to zrezygnowanie z wytrwałego dopracowywania biurokratycznego rytuału na rzecz skupienia się na istocie i najważniejszych efektach. Wymaga to także zwiększenia zaufania do nauczycieli i nadania im większej swobody działania (nauczania a nie tylko realizowania programu i podręczników). Bo nie można wcześniej przygotować koncepcji, w ciągu kilku lat wykształcić-przeszkolić kadrę na różnego rodzaju kursach a dopiero potem sukcesywnie taką reformę wdrażać przez lat kilkanaście. Nie budujemy domu od fundamentów, tylko jednocześnie stawiamy fundamenty, ściany, piętra, dach i wyposażamy pomieszczenia w meble i infrastrukturę. Rzadko które pokolenie staje przed takim trudnym wyzwaniem. My stanęliśmy.

Stanisław Czachorowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz