„Przygód kilka wróbla Ćwirka” czy „Wróbelek Elemelek” kto z nas nie zna tych bajek? Ukazują one świat tych ptaków nieodłącznie związany z człowiekiem i jego otoczeniem. Każdy z nas wie jak wygląda ten ptak, ale czy na pewno? Wróbla bardzo często można pomylić z już coraz bardziej powszechnym mazurkiem. Jak je odróżnić? Wróbel ma szare policzki, a mazurek z czarną plamką (łatwe, prawda?).
A teraz krótko o wróblu - jest on gatunkiem kosmopolitycznym. Obecnie jest to jeden z najbardziej rozprzestrzenionych gatunków ptaków, występuje na 2/3 powierzchni lądów na kuli ziemskiej. Ptaki te mają również możliwość szybkiego przystosowania się do dużych zmian środowiska. Występują one na wszystkich kontynentach poza Antarktydą. Wróbla można spotkać poza kręgiem polarnym, na pustyniach oraz wyspach położonych na powierzchni oceanów, gdzie był zasiedlony sztucznie. Tak szeroki zasięg występowania zawdzięcza on przywiązaniu do osiedli ludzkich, co potwierdza duża ilość pozostawień miejsc gniazdowania po opuszczeniu osiedli przez ludzi. Życie w pobliżu człowieka ułatwia wróblom dostęp do pokarmu, głównie pochodzenia antropogenicznego oraz miejsc gniazdowania. Gniazda zakładają one w szczelinach, zakamarkach i otworach budynków, pod dachami (dachówkami), przy rynnach, można je spotkać w latarniach ulicznych, gniazdach innych ptaków (bociana białego i jaskółek) oraz w budkach lęgowych, których otwór wejściowy ma średnicę powyżej 34 mm. Jeżeli ptaki nie znajdą odpowiedniego miejsca na budynku są w stanie zbudować gniazdo wśród krzewów lub w koronach drzew w pobliżu siedlisk ludzkich.
W Polsce wróbel jest nadal licznym ptakiem lęgowym, ale coraz częściej pojawiają się informacje o jego mniejszej liczebności niż dawniej. Kolonie lęgowe stają się coraz mniejsze, niektóre z nich zanikają, podobnie jak stada noclegowe, które niegdyś liczyły od kilkuset nawet do kilku tysięcy osobników. Takie zjawiska zaobserwowano w dużych miastach, takich jak Warszawa, Łódź oraz Lublin.
Wróble posiadają duże zdolności adaptacyjne, co więc spowodowało zmniejszenie populacji ptaków związanych z człowiekiem w tak dużym stopniu? Hipotez jest wiele, ale większość naukowców zajmujących się tym zjawiskiem ma podobne zdanie. Angielscy naukowcy twierdzą, że na początek spadku liczebności populacji wróbla w miastach duży wpływ miał deficyt pożywienia – rozwój transportu spowodował zmniejszenie się liczby koni pociągowych żywiących się owsem, z resztek którego często korzystały ptaki. Wzrost higieny oraz skażenia chemicznego, także odegrały ważną rolę w zmniejszeniu liczby wróbli – stosowanie plastikowych worków na śmieci zmniejszyło dostęp do pokarmu pochodzenia ludzkiego; mniej ziaren zbóż i chwastów, jak również owadów niezbędnych do wykarmienia piskląt. Za zmniejszenie populacji na terenach wiejskich odpowiedzialna jest zmiana składu upraw, ulepszanie technologii rolniczej, np. wzrost zastosowania pestycydów i herbicydów, redukcja rozsypywania ziaren zbóż podczas zbiorów, dokładniejsze zbiory oraz magazynowanie. Do wymienionych hipotez dodać można wpływ modernizacji budynków na zmniejszenie ilości dostępnych miejsc gniazdowania, zwiększenie ilości drapieżników oraz epidemie chorób.
Ogólna tendencja zmian liczebności populacji wróbla wymaga monitorowania wielkości populacji tego gatunku i przeprowadzenia badań w kierunku ustalenia przyczyn spadku. W związku z tym celem badań przeprowadzonych na wybranej powierzchni, reprezentującej zabudowę osiedlową Olsztyna, była:
• ocena liczebności populacji wróbla w zabudowie blokowej;
• opis miejsc gniazdowania wróbla;
• ocena liczebności wróbla w zależności od stopnia modernizacji budynków, ich typów budowy, rozmieszczenia antropogenicznych źródeł pokarmu (śmietniki lub miejsca dokarmiania).
Na badanym osiedlu nie stwierdzono spadku liczebności wróbla, jednak zupełnie inaczej wygląda sytuacja wróbla na innych osiedlach (a szczególnie w centrum Olsztyna) gdzie nie ma już tych ptaków. Powstaje więc pytanie: co można zrobić aby stale móc spotykać wróbla? Każdy może dokarmiać wróble w okresie jesienno-zimowo-wiosennym, rozwieszać dostosowane dla nich budki lęgowe, nie stosować środków owadobójczych oraz pilnować swoich pupilów (zwłaszcza koty). Starajmy się bo warto aby następne pokolenia również mogły widzieć wróbla w naturalnym otoczeniu.
Olga Worobiec (studentka biologii)
Poco tyle gadania?
OdpowiedzUsuń