W kortowskim kampusie rośnie ok. 300 gatunków grzybów. Można tu znaleźć m.in.… palce umarlaka. Czy ten grzyb jest trujący i skąd się tu pojawił? O tajemniczym gościu opowiada dr Grzegorz Fiedorowicz, mykolog z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody Wydziału Biologii i Biotechnologii
Aby spotkać ciekawe i niezwykłe okazy grzybów, mchów lub porostów, nie potrzeba dalekich podróży. Wystarczy iść na spacer do parku w Kortowie i pilnie patrzeć pod nogi, a można zobaczyć… palce umarlaka. Taką zwyczajową nazwę nosi grzyb próchnilec maczugowaty (Xylaria polymorpha).
Trzeba przyznać, że nazwa jest adekwatna do wyglądu – z ziemi wystają kilkucentymetrowe stożkowate owocniki czarnej barwy, rzeczywiście budzące skojarzenia z martwymi ludzkimi palcami.
Dr Grzegorza Fiedorowicz |
- Nazwa faktycznie niecodzienna, ale to grzyb dość często spotykany w naszych lasach mieszanych. Rośnie na butwiejącym drewnie, zagrzebanym w podłożu albo na martwych pniakach. Jest dla człowieka niejadalny. To, co widzimy, to podkładka, czyli wytwór grzybni. W podkładce na obrzeżach znajdują się malutkie kilkumilimetrowe owocniki – wyjaśnia dr Grzegorz Fiedorowicz (na zdj.), mykolog z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody Wydziału Biologii i Biotechnologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, i rozgarnia parasolem trawę, pokazując kępy próchnilca.
- W tym miejscu kiedyś rosło drzewo, po wycięciu zostały korzenie, które zaczynają obumierać. Ten gatunek grzyba rozkłada drewno, powstaje próchnica, a okoliczne drzewa będą mogły korzystać z żyźniejszego podłoża – dodaje doktor.
Palce umarlaka nie są odosobnione w kortowskim parku. Według botaników rośnie tu ponad 300 gatunków grzybów, a w centrum kampusu, w pobliżu Rektoratu i Collegium Biologiae – ok. 80 gatunków.
- Powstała nawet praca magisterska poświęcona grzybom w kortowskim parku. Możemy tu spotkać większość grzybów jadalnych, chociażby borowiki, podgrzybki, maślaki. Kilka lat temu znalazłem kurki. Ale można też napotkać grzyby trujące, np. muchomora zielonkawego, czyli sromotnikowego. Ten grzyb rośnie także w naszych ogrodach doświadczalnych – opowiada dr Fiedorowicz.
Kortowski park to także miejsce występowania rzadkich grzybów chronionych, np. z rodzaju Geastrum, czyli gwiazdosze, przypominających kształtem gwiazdy.
- Mamy tu np. borowika korzeniastego – rośnie w pobliżu Rektoratu, borowika ponurego. Byłoby dobrze, gdyby tych grzybów nikt nie zbierał. Warto się przejść po kortowskim parku, ale nie z koszykiem, tylko po prostu oglądając – zachęca dr Fiedorowicz.
Botanicy wskazują, że w Polsce rośnie 3 600 gatunków grzybów wielkoowocnikowych, z tej liczby od 200 do 400 gatunków (w zależności od szacunków) trafia do koszyków grzybiarzy, a następnie na stoły.
- Oczywiście gatunków jadalnych jest więcej, ale po prostu nie są zbierane ze względu na małe owocniki lub rzadkość występowania. Natomiast w ministerialnym wykazie grzybów dopuszczonych do tzw. obrotu handlowego figuruje 47 gatunków – wyjaśnia dr Fiedorowicz.
Kortowski park liczy sobie prawie 200 lat. Dwa lata temu przeszedł rewitalizację dzięki 1,6 mln zł, które Uniwersytet otrzymał na wykonanie prac z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Rewitalizacja odtworzyła m.in. dawne osie widokowe w kierunku Jeziora Kortowskiego i pozwoliła zachować cenny starodrzew. Odnowiony park stał się jednym z ulubionych miejsc spacerów olsztyniaków.
Małgorzata Hołubowska (źródło: http://www.uwm.edu.pl/egazeta/tajemniczy-grzyb-kortowskim-parku)