niedziela, 24 listopada 2013

Nikt nas nie uczy współpracy - czyli studenci na zajęciach w kawiarni

(seminarium licencjackie z biotechnologii w kawiarni, fot. S. Czachorowski)

Co robią studenci w czasie zajęć w kawiarni? Uciekli na wagary? Nic z tych rzeczy. To kursowe zajęcia studentów trzeciego roku biotechnologii. Seminarium licencjackie. Odpowiedź dlaczego akurat w kawiarni zawarta jest w skargach studentek Uniwersytetu Warszawskiego:

"Nie uczą nas pewności siebie, tylko wiecznego strachu i składania pokłonów Panu i Władcy. Nikt nas nie uczy współpracy" - piszą świeżo upieczone absolwentki Uniwersytetu Warszawskiego". (czytaj cały artykuł)

Na trzecim roku studenci potrafią już zrobić prezentację multimedialną, dotyczącą tematyki pracy licencjackiej. Potrafią także przygotować się merytorycznie do dyskusji. Dlatego, od czasu do czasu zajęcia odbywają się w niecodziennej scenerii, bliżej prawdziwego życia. Trzeba samemu zorganizować lokal, uzgodnić, zaplanować, rozesłać zaproszenie, korzystając z portali społecznościowych czy bloga. To elementy pracy zespołowej. Na dodatek seminaria takie są otwarte i przychodzą osoby "z ulicy". To dodatkowy stres. Ale przecież absolwenci nie będą pracowali w komfortowych warunkach lecz stresujących i ciągle się zmieniających. Po udanych akcjach tężeje pewność siebie - że można poradzić sobie w różnorodnych warunkach a nie tylko "w klasie". Że można dyskutować bez rytualnego rzutnika multimedialnego itd.

Co jeszcze wykorzystujemy na seminariach licencjackich, dyskutując o biotechnologii? Także portale społecznościowe typu Facebook - do pracy grupowej, do komunikacji, do uczenia się pisanie notatek prasowych itd. Bo niezależnie od kierunku studiów każdy absolwent powinien rozumieć media i współczesne sposoby komunikacji. To po prostu nauka przez działanie i współuczestnictwo. Zatem nie ma nic zdrożnego w tym, że wykładowca ze swoimi studentami spotyka się w kawiarni. To nie są wagary :).

St. Czachorowski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz