sobota, 6 czerwca 2015

Pomost wysypiskiem Kortowa

(Plaża kortowska. Widok z pomostu.)
Kortowo nazywane przez niektórych jest jednym z najpiękniejszych miasteczek uniwersyteckich w naszym kraju. W czasie roku akademickiego tętni życiem studenckim, a w okresie wakacji otwiera się na turystów, oferując szereg atrakcji w bezpośrednim sąsiedztwie Jeziora Kortowskiego, które ostatnimi czasy kolekcjonuje coraz więcej tych drobnych i tych większych odpadów - nikomu nie są potrzebne, szpecą, śmierdzą, ale stają się czynnikiem stresowym dla zamieszkujących ten zbiornik, czy jego okolice, organizmów: ptaki, ryby i płazy oraz bogactwo zwierząt bezkręgowych - organizmy dna jeziora nazywanych w ekologii makrozoobentosem.

Z czasem nagłe wypłynięcia śmieci mogą pogorszyć wrażenia estetyczne, a przecież ten rodzaj zbiornika wodnego kojarzy się ze spokojem, możliwością odpoczynku, radością i spotkaniami towarzyskimi. Śmieci w większej części po studentach korzystających z uroków pięknej pogody, spędzających czas na pomoście, spadają na dno i leżą... Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, co tak na prawdę się dzieje z tym wszystkim, wytworzonym z plastiku, szkła czy metalu po kilku latach? Takie odpady wymagają nawet wielu setek lat, by ulec degradacji. Szkło się nie rozłoży.

Aby polepszyć walory estetyczne warto organizować zbiórkę śmieci nawet z udziałem płetwonurków. A może trzeba zrobić coś, żeby tych śmieci wyrzuconych do jeziora było mniej i mniej? Jesteśmy studentami biologii ogólnej. W czasie zajęć w ramach przedmiotu "Mikrobiologia wód", dokonaliśmy badania oceny mikrobiologicznego zanieczyszczenia wody (styczeń-luty 2015 r.). Próbki wody pobieraliśmy w pobliżu pomostu i przy okazji doszliśmy do bardzo zaskakujących obserwacji. Krajobraz jeziora był przerażający (uwidocznione na zamieszczonym zdjęciu). Niezliczone ilości butelek stłuczonych i leżących razem z innymi śmiećmi na taflach lodowych jeziora. W wodzie obecne były bardzo obfite ugrupowania bakterii, które pośrednio umożliwiają stwierdzenie, że w próbach wody znajdowała się duża ilość biogenów.

W czasie zajęć z ochrony środowiska wpadliśmy na pomysł, aby umieścić tabliczkę informującą o konieczności utrzymywania porządku w obrębie jeziora. Planowana tabliczka miałaby zawierać wmontowany otwieracz do kapsli oraz zaraz pod nim pojemnik na kapsle, by nie lądowały w jeziorze. Chcemy także zamieścić kosze do recyklingu w okolicach pomostu. Zwracaliśmy się z prośbą o wsparcie do kanclerza UWM. Na razie udało się nam osiągnąć to, że w pobliżu pomostu pojawią się kosze do recyklingu. Ale wymaga to od studentów drobnego wysiłku - zamiast wyrzucić do jeziora lub na trawę, trzeba przejść kilkanaście może kilkadziesiąt metrów i wrzucić do kosza, plastik do plastiku, szkło do szkła itd. Tak mało i zarazem tak dużo, ale to od nas zależy czy puste puszki, butelki, torebki, pudełka wylądują w jeziorze czy trafią do recyklingu.

Celem naszej akcji ma być poprawa stanu części przybrzeżnej oraz dna jeziora w okolicach pomostu, czyli tam gdzie jest największa antropopresja, a co się z tym wiąże większość odpadów ląduje właśnie w tych okolicach jeziora, które najczęściej są odwiedzane przez ludzi. Ważne jest, aby śmieci nie stanowiły czynnika pogarszającego jakość jeziora oraz walorów estetycznych tego miejsca. Kto nie chciałby przebywać i móc korzystać z jeziora wolnego od śmieci?

Czy są chętni z wolą działania i pomysłami, aby okolice pomostu, tak chętnie odwiedzanego przez studentów, nie straszyły śmieciami? Może razem uda się nam coś skutecznego w tym kierunku zrobić? Sami nie damy rady.

Aldona Walerzak, Mateusz Cichorek 
Biologia ogólna III/Io

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz