(Bliskie spotkanie z rakiem amerykańskim.) |
Realizując zadania badawcze, dotyczące monitoringu środowiska wodnego, wykonywane wspólnie z małym przedsiębiorstwem (Biuro Projektów Przyrodniczych „Bagnik”), spotkałem naszą studentkę, odbywajacą praktykę w przedsiębiostwie - Izabelę Koniuszewską (biologia medyczna). Właścicielem przedsiębiorstwa jest dr Lech Pietrzak, mój doktorant, wypromowany przed kilku laty. Współpraca z przedsiębiorstwem to okazja by lepiej poznać potrzeby rynku pracy w zakresie ekspertyz środowiskowych jak i możliwość swoistego transfetu innowacji (można poznać niedostatki wiedzy naukowej w zakresie ekologii stosowanej). Dla mnie jest to okazja sprawdzić "w praniu" metody monitoringu i możliwości interpretacji. Wbrew pozorom wiedza ekologiczna ma duże przełożenie na gospodarkę. Te doświadczenia chcę później wykorzystac w planowaniu kolejnych badań. Jest to także okazja zobaczyć jak sobie radzą studenci w pracy terenowej i czy to, czego ich nauczyliśmy, jest adekwatne do potrzeb.
Pani Iza, jako studentka biologii medycznej niespodziewanie miała okazję wykazać się swoją wiedzą praktyczną.... bowiem okoliczności zmusiły ją do udzielania pierwszej pomocy medycznej. Sprawcą incydentu była... trzcina, której źdźbło rozcięło rękę doktora Pietrzaka. Pani Iza wykazała się dużą wiedzą teoretyczną i praktyczną oraz skutecznością w działaniu.
Stanisław Czachorowski
ps. Zapraszam studentów do publikowania swoich wrażeń, z odbywanych praktyk zawodowych
(Praca w terenie, analiza bioróżnorodnosci w rzece. Zapiski różne trzeba zrobić, policzyć, pomierzyć itd. Taka dola praktykanta.) |
(W pracy terenowej nie jest lekko, trzeba czasem wejść do wody by szukać wylinek ważek.) |
(Wiedza medyczna się przydaje w terenie ....) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz