piątek, 26 stycznia 2018

Zbieramy na leczenie Mikołaja, studenta Wydziału Biologii i Biotechnologii

Robert Stryiński: 
Proszę o pomoc mojemu przyjacielowi w jego walce z nowotworem. Każde wsparcie będzie bardzo cenne! Dziękuję za Twój wkład! https://pomagam.pl/mikolaj22
Please help my friend in his fight with cancer. Any support will be very valuable! Thank you for your contribution! International donations: https://goo.gl/PYHDkJ

Dr hab. Nina Smolińska, prof UWM:
To mój Student,super chłopak, powalczmy razem o Jego Życie. Proszę o pomoc i z całego serca dziękuję...



Moim jedynym marzeniem jest żyć – walka Mikołaja (lat 22 ) z nowotworem.

9 Stycznia 2017 usłyszałem diagnozę, która zabrzmiała jak wyrok. Po słowach lekarza, że jest to mięsak Ewinga, całe moje życie załamało się. Słowa takie jak „nieoperacyjny”, „złośliwy” spadały na mnie jak gromy z nieba. Z niegroźnie brzmiącej biopsji, zrobiła się operacja, której skutki odczuwam do dziś. Potrzebuję specjalistycznej rehabilitacji. Musiałem zrezygnować ze swojego życia, wziąć urlop zdrowotny na studiach, z nadzieją że kiedyś wrócę na uniwersytet, zostanę biologiem ze specjalizacją medyczną. Nie wybrałem tego kierunku bez przyczyny. Przyszło mi walczyć z chorobą, o której wiele czytałem, zawsze interesował mnie zdrowy tryb życia, dlatego z początku wydało mi się to ironią losu. Nadal czasem nie wierzę, że to przydarzyło się mnie, niestety życie szybko sprowadza mnie do smutnej codzienności. Dzięki wsparciu najbliższych, nie poddałem się, nadal walczę i mam nadzieję wygrać.

Szukam drogi (a właściwie mogę powiedzieć, że nią kroczę), która pomoże nie tylko mi, ale przetrze szlaki dla innych, którzy czują, że są w beznadziejnej sytuacji. Na tą chwilę jedną z opcji jest bardzo kosztowne leczenie w klinice w Meksyku-jestem w trakcie przygotowania się do konsultacji i wyceny całej terapii, której przewidywany koszt to kwota 400 tys. zł. na 6 tygodni leczenia. Metoda ta to immunoterapia.

Zdrowa już dziś osoba, powiedziała mi kiedyś „rak to nie wyrok” i bardzo chcę w to wierzyć. Moim jedynym marzeniem jest żyć. Niestety leczenia jest bardzo kosztowne i nie stać mnie, żeby iść dalej. Bardzo chciałbym żyć w świecie, gdzie wszelkie możliwe metody leczenia są dostępne dla każdego i wierzę, że im więcej przetartych szlaków, tym bardziej realna jest moja wizja. Nie umiem wyrazić tego słowami, jak cenne jest życie, szczególnie wtedy, kiedy strach i śmierć codziennie zaglądają Ci w oczy. Każda moja nadzieja:- na błąd, na dobre rokowania zostaje brutalnie zniszczona przez potwierdzające najgorsze obawy diagnozy, a statystyki paraliżują strachem każdy mój następny ruch.

Bliscy wspierają mnie finansowo jak tylko mogą, ale zasoby kończą się. Dlatego bardzo proszę o pomoc. Twoje wsparcie daje mi szansę na przeżycie, a jeśli mi się uda, to i ja do końca życia będę mógł pomagać innym, służyć swoją wiedzą i doświadczeniem.

D Z I Ę K U J Ę.

1 komentarz: