sobota, 30 kwietnia 2016

Stanęłam w centrum wszechświata, czyli dwie metropolie w 10 dni


Stanęłam w centrum wszechświata, latałam pociągiem, spacerowałam po szkle 100 pięter nad ziemią. Te wszystkie atrakcje zapewniła mi podróż do Chin. Mimo, iż Chińczycy uważają, że północ nie jest szczęśliwą stroną świata, to właśnie tutaj rozwinęła się chińska cywilizacja. Mowa oczywiście o Pekinie - stolicy Chin. I tak po wyczerpującej, 18 godzinnej podróży, trafiłam do tego zapierającego dech w piersiach miasta.

Pierwszy punkt mojej wycieczki to Zakazane Miasto, znajdujące się w centrum Pekinu. Był to dawny pałac cesarzy z dynastii Ming i Qing. Miejsce to było niedostępne dla zwykłych obywateli, zostało od nich odgrodzone wysokimi murami. Wewnątrz Zakazanego Miasta znajduje się blisko 980 budynków. Najważniejsze z nich są wejściami skierowane ku ,,dobremu południu’’, z którego płynie wszelka pomyślność i szczęście. Czterostronne dachy pokryte żółtą dachówką były przeznaczone tylko dla najważniejszych budynków- domów cesarzy i świątyń. Żółty kolor jest nieprzypadkowy- symbolizuje żółtą rzekę Huang He, która dała życie chińskiej ziemi. Na dachach nie brakuje także licznych smoków i feniksów- chroniły one cesarzy przed piorunami i ogniem.

Wychodząc z Zakazanego Miasta przez Bramę Niebiańskiego Spokoju (która była łącznikiem między domem cesarzy a światem zewnętrznym) trafiłam na Plac Tiananmen. Jest to największy publiczny plac na świecie. Dawniej odbywały się tu ceremonie religijne i parady. Obecnie na placu możemy zauważyć mauzoleum Mao Zedonga (miejsce jego pochówku) oraz 38- metrowy Pomnik Bohaterów Ludu, który stanowi monument Chińskiej Republiki Ludowej.

Po zwiedzaniu placu Tiananmen pojechałam do Świątyni Nieba. Została ona wzniesiona w XV wieku przez tego samego cesarza, który stworzył Zakazane Miasto. Cesarze z dynastii Ming i Qing co roku przyjeżdżali w to miejsce, składali ofiary i modlili się o pomyślne plony. W skład świątyni wchodzą trzy główne grupy zabudowań- Pawilon Modlitwy o Urodzaj, Cesarskie Sklepienie Nieba oraz Okrągły Ołtarz. Stojąc na środku Okrągłego Ołtarza znajdujemy się w centrum Wszechświata (tak przynajmniej uważali przywódcy Chin). Obowiązkowym punktem mojej wycieczki był Wielki Mur Chiński. Jest to największa budowla obronna świata i jednocześnie największa budowla wzniesiona kiedykolwiek przez człowieka. Ogłoszono go jednym z siedmiu cudów świata. Jego łączna długość wynosi około 9 tysięcy km. Niektórzy twierdzą, że jest jedyną budowlą widoczną z kosmosu. Wielki Mur Chiński miał kilka ważnych funkcji. Przede wszystkim osłaniał północne Chiny przed najazdami ludów z Wielkiego Stepu. Miał także duże znaczenie handlowe - jego zachodni odcinek chronił chińską część Jedwabnego Szlaku (dawną drogę handlową łączącą Chiny z Europą i Bliskim Wschodem). Każdy z nas wie, jakimi ,,smakołykami’’ zajadają się Chińczycy. Korzystając z okazji, udałam się na nocny targ z żywnością. Jest to miejsce, gdzie co wieczór można spróbować specjałów, które w naszej części świata niekoniecznie są uznawane za jadalne. Możemy tu znaleźć np. węże, skorpiony, pająki, larwy szarańczy. Nie byłam aż tak odważna, żeby czegoś spróbować, dlatego skupiłam się wyłącznie na fotografowaniu.

Wystarczy wsiąść w szybką kolej i już po kilku godzinach znajdujemy się w Szanghaju. Jest to największe i najludniejsze (24 miliony mieszkańców) miasto w Chinach. Aby przejechać Szanghaj od początku do końca, musielibyśmy pokonać aż 100 km! Wizytówką miasta jest promenada Bund, która biegnie wzdłuż rzeki Huangpu. Z Bundu rozpościera się oszałamiający widok na Pudong- dzielnicę finansową miasta. W Pudongu znajdują się takie budynki jak: Oriental Pearl Tower (Perła Orientu), Jin Mao Tower oraz Shanghai World Financial Center (ze względu na swój wygląd nazywany otwieraczem) – są to architektoniczne symbole Szanghaju. Do podziwiania panoramy miasta wybrałam Perłę Orientu- najwyższą w Azji i trzecią pod względem wysokości na świecie wieżę telewizyjną. Największą atrakcją platformy widokowej jest przeszklona podłoga, znajdująca się 100 pięter nad ziemią. Wtedy po raz pierwszy dowiedziałam się co to znaczy mieć lęk wysokości 

Kolejne miejsce godne polecenia to Stare Miasto, które pozwala choć na chwilę przenieść się w czasy dawnych, cesarskich Chin. Jest to najstarsza zamieszkana część miasta. W tym miejscu możemy zauważyć, jak nowoczesność przeplata się z tradycją. Ostatnią atrakcją była podróż szybką kolejką (zwaną Maglev) wiozącą podróżnych na lotnisko. Maglev potrafi osiągnąć prędkość aż do 431 km/h. Co ciekawe, porusza się bez styku pojazdu z torem, dzięki unoszeniu elektromagnetycznemu przez odpychanie się lub przyciąganie magnesów.

Agnieszka,Lewandowska
biotechnologia inż, grupa 3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz